Pierwsze pozytywne efekty:
Utrzymałam swoją dietę przez cały tydzień, jestem z tego dumna.
Sportowo też nieźle, więc jakiś spadek jest.
Minęły 3 tygodnie odkąd zapisałam się na jutrzejszy bieg, to był dobry pomysł, który dał mi motywację do odchudzania.
Czuję różnicę kiedy biegnę, mimo że to tylko 3 kg mniej, to biega się łatwiej.
I jeszcze coś - zamówiliśmy sobie śliczne granatowe bluzy do biegania. Początkowo wzięłam rozmiar L (damsko-męski więc wypadał dość duży) ale dzisiaj zamieniłam się na M, bo leży o wiele lepiej!
To są moje pierwsze pozytywne efekty. Mam nadzieję na więcej !
Mastiko
10 lutego 2014, 09:09Gratuluję. Ją przygotowuje się do biegu na 17km w kwietniu. Euforii jaką jest na mecie nie można porównać do niczego :)
majka1507
7 lutego 2014, 21:01BĘDZIE DOBRZE I TYLKO LEPIEJ!!! GWARANTUJE NIE GRZESZYĆ A NASZA PANI WAGA BĘDZIE ŁASKAWA!!! POZDRAWIAM