Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co miłego...


Co miłego się zdarzyło:
- usłyszałam że do twarzy mi w okularach (szef)
- usłyszałam że chyba byłam u fryzjera a nie byłam  (kolega)
- dałam radę oprzeć się żelkom które uwielbiam i noszę w torebce
- poprzestałam na jednym pierożku chociaż smakował na więcej
- wróciłam do aktywnego udziału w grupie po przerwie i mnie nie wyrzuciły...

Wpisy na forum radzą żeby pisać co się zjadło, więc kolejno:

 6:00 - owsianka na wodzie z odrobiną mleka i ciut miodu
 9:30 - 2 kromki grahama orkiszowego z serem żółtym i kapustą pekińską
13:00 - jabłko, 2 batoniki otrębowe Ducana (tak mnie ssało..)
17:00 - 1 pierożek z serem na słodko, kawałek łososia pieczonego, pół ogórka świeżego
18:00 - pomarańcza

Płyny:
3 kawy zbożowe
3 duże herbaty owocowe

Aktywność - dzisiaj odpoczywam...
  • Mastiko

    Mastiko

    21 lutego 2014, 20:42

    Jeśli facet zauważy, że ładnie wyglądasz i coś się w twoim wyglądzie zmieniło, to nigdy nie wie co. Wtedy na bank powie, że byłaś u fryzjera.

  • dorciaw1980

    dorciaw1980

    21 lutego 2014, 20:38

    no to miły dzionek:)