Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Majowe sukcesy


Właściwie to sukcesy w odchudzaniu mi się skończyły, aktualnie i od miesiąca walczę z ciągiem słodyczowym. Aż mi się pisać nic nie chciało, bo cały mój wysiłek fizyczny, całe to bieganie było na próżno. A może nie, bo inaczej to bym już setkę osiągnęła. 

Ale w końcu się zmobilizowałam i idę dalej. Odstawiłam słodycze precz i znowu widzę że się da bez nich żyć...

Chciałabym za tydzień móc napisać coś dobrego, że waga w dół. Musi się udać!!!

  • agni25

    agni25

    18 maja 2014, 17:34

    Bieganie to Twój sposób na aktywność. Lubisz to i tego się trzymaj dalej. Widocznie potrzebowałaś małego odpoczynku do dalszej walki (tak jak ja). Mnie też nie było łatwo, ale coś się ruszyło. Tobie tez się uda. Ważne ze waga drastycznie nie wzrosła lub gorzej - nie wróciła do punktu wyjścia. Zobacz ile za nami. Bożenka, dasz radą, a właściwie to wszystkie damy radę.