Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wskoczyłam w spodnie córki :)


Środa, 5 luty 2014

Kolejny piękny dzień. Za oknem słonko cudownie świeci, a ja przyszłam do pracy w jeansach córki Kasi.

Moja odzież powolutku staje się za duża. Luzy tu, luzy tam... nie za dobrze to wygląda. Oczywiście ten stan nie martwi mnie, wręcz przeciwnie - chce mi się skakać z radości 

Wczoraj wieczorem przypomniałam sobie, że gdzieś tam w garderobie leży kilka par spodni w mniejszym rozmiarze. Jakiś czas temu odłożone na "chudsze" czasy. Odszukałam i przymierzyłam. W pierwszej chwili myślałam, że śnię...spodnie leżały idealnie.  Nie mogłam sobie odmówić, żeby ich dzisiaj nie założyć. No przecież za chwilę będą za duże, warto je przewietrzyć. 

Paraduję w fajnych prawie-rurkach, idealnie dopasowanych i nie muszę chyba pisać co czuję. Czy jest w słowniku języka polskiego takie słowo, które może określić mój dzisiajeszy stan, skoro "euforia" to za mało ??? I jeszcze to zdanie - "Założyłam jeansy córki" - po prostu bezcenne! Kocham odchudzanie, a jeszcze bardziej efekty :) 

  • dede65

    dede65

    12 marca 2014, 14:37

    niestety jakbym chciała założyć jeansy córki musiałabym zejść do rozm. 36, ale kilka bluzek już przymierzyłam (dziecko na studiach , szafa otwarta to matka szaleje ;)))))

  • mklauz

    mklauz

    8 lutego 2014, 18:50

    To dopiero frajda, włożyć spodnie córki. Wiadomo, że musi być szczuplejsza od nas. Moja malucha, gdy patrzy na wygibasy, które wyczyniam, po woli zaczyna się bać... Oczywiście dużo wody upłynie zanim dojdę do tego co ja chcę, a co dopiero waga nastolatki:) GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  • ANTAGA2014

    ANTAGA2014

    6 lutego 2014, 01:35

    Cóż. Nie mam dzieci, ale mam psa, u którego bardzo pilnuję"linii"(a u siebie nie potrafię), mając nadzieję, że kiedyś usłyszę od jakiegoś przechodnia: "o, jak właścicielka upodobniła się do psa..." Ehh, marzenia. Co do ubioru-nie przesadzam-założenie jego kubraczka byłoby przesadą...:):):) A osiągnięcia-gratuluję. Majstersztyk.

  • Karampuk

    Karampuk

    5 lutego 2014, 18:22

    jak ja bym mogła chodzic w spodniach córki to bym sie chyba pochlastała, ona wazy z 20 kilo wiecej niz ja

  • Surykatka.katarzyna

    Surykatka.katarzyna

    5 lutego 2014, 14:39

    Zazdroszczę i dla takich chwil, chce się podejmować wysiłek odchudzania .Pozdrawiam!