Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sukces Rafała to pieniądze na leczenie Maluchów.
Film, zdjęcia, celebryci :) I...mój pierwszy
grzech :(


Poniedziałek, 31.03.2014

Tyle się u mnie ostatnio działo, że nie wiem od czego zacząć. Może po kolei. Jak już wiecie z poprzedniego wpisu, w ostatnią niedzielę odbyła się fantastyczna impreza pod nazwą "Gwiazdy na lodzie". Dochód z imprezy zasilił konto fundacji Rafała Jasińskiego "Czas nadziei". Blisko 4 - tysięczny tłum ludzi zgromadził się na sanockiej Arenie.

Jurcyś przez cały tydzień intensywnie trenował, żeby jak najlepiej przygotować się do meczu z Gwiazdami. Szczerze mówiąc na tle wszystkich zawodników zaprezentował całkiem przyzwoite umiejętności. Poniżej film (skrócona relacja) dla zainteresowanych.

Jurek dostał koszulkę z numerem 79.  Jaś, który reprezentował Niedźwiadki miał koszulkę z numerem 69. Imprezę rozpoczął pokaz umiejętności naszych Małych zawodników. Wzruszenie, emocje i gromkie brawa podsycały atmosferę z minuty na minutę. Jeśli mam być szczera nasze Maluchy zdecydowanie lepiej radziły sobie na lodzie niż zawodnicy, którzy mieli rozegrać główny mecz - atrakcję dnia. Zabawa rozkręcała się na całego, można było uśmiać się do łez. Umiejętności zawodników obu drużyn dawały wiele do życzenia. Upadki, nieumiejętne posługiwanie się kijem i krążkiem, improwizowane bójki sprawiały, że z hokejowego meczu zrobiło się satyryczne widowisko.

Bogdan Kalus, którego znamy z serialu "Ranczo" (Chadziuk) po meczu wyjechał na lód z butelką Mamrota i ogłosił licytację. Wino sprzedał za 1500 zł. O rany, sikacz Mamrot znany z ławeczki pod sklepem w Wilkowyjach poszedł na licytacji za cenę jednego z najlepszych win świata (alkohol). Widownia nie żałowała grosza, bo cel, na jaki w czasie imprezy odbywała się zbiórka nie podlega dyskusji. 

Poniżej zdjęcie zrobione w chwili, w której drużyna sanockich VIP-ów wyjeżdża na lód witana przez naszych Niedźwiadków. Jurek dojeżdża do Jasia i wysyła do niego uśmiech zadowolonego dziadka. Dwóch ważnych w moim życiu facetów spotyka się na lodzie tuż przed meczem. Niecodzienny, wyjątkowy, niepowtarzalny widok!

Za chwilę rozkręcony dziadek Jurek uchwycony przez naszego fotografa Tomka Sowę w "poważnej" akcji.

Sanoczanie grali w koszulkach białych, artyści w czerwonych. Niejeden raz widać było, że kij hokejowy dla wielu uczestników rozgrywki niczym nie różnił się od cepa :) 

Zdjęcie poniżej dokumentuje udział w grze Rafała Mroczka, którego przedstawiać nie muszę, Damiana Biskupa - współzałożyciela fundacji "Czas nadziei", oraz skromną osobę mojego męża Jurka.

Mecz zakończył się remisem 7:7. Ustawili wynik? Sama nie wiem, ale jeśli nawet - dobrze, że tak się stało. W mieście, które hokejem stoi niemożliwa jest porażka Niedźwiedzi (hokejowych emerytów, którzy zasilili szeregi VIP-ów), natomiast Gościom fory i laury się należą za charytatywny (darmowy!!!) udział. Remis to cudowny i bardzo przemyślany kompromis. 

Po meczu,  już w znacznie węższym gronie, autokar zawiózł nas na kolację do hotelu "Sanvit". Zespół muzyczny (zapomniałam nazwy) umilał kolację prezentując swoje muzyczne i wokalne umiejętności. Grali spokojną jazzową muzykę. Mieliśmy dużo czasu, by poznać się z resztą towarzystwa. Zaprzyjaźniony już dzień wcześniej z Rafałem i Marcinem Mroczkami mój mąż przedstawił mi bohaterów serialu "M jak Miłość".  Jakie wrażenia? Jak najbardziej pozytywne - dwóch fajnych, młodych facetów. Normalni i bardzo grzeczni, z dużym szacunkiem i powściągliwością podchodzą do swoich przekonań religijnych (mamy post, a więc młodzi panowie nie pili alkoholu i nie tańczyli). Wysoka kultura osobista, brak symptomów "gwiazdorzenia", jednym słowem dwóch młodych, fajnych mężczyzn w towarzystwie swoich przemiłych pań (Marcin jest żonaty z bardzo ładną brunetką, Rafał ma prześliczną dziewczynę o jasnych włosach blond). 

Mój grzech, pierwszy od dawien dawna spowodowany był urodzinami ślicznej blondynki, dziewczyny Rafała. Dostałam kawałek tortu z rąk Jubilatki i z największą przyjemnością zjadłam go do ostatniego okruszka. Czy mam wyrzuty sumienia? Absolutnie NIE!!!

Poniżej mała fotka na pamiątkę, że nie tylko miewamy mroczki, ale możemy ich dotykać w realu. Rafał jest bardzo szczupły. Czyżby zaglądał na Vitalię?

Bogdan Kalus to wspaniały facet, przegadałam z nim kilka godzin. O czym? O życiu, o problemach, o dzieciach, o wszystkim. Dobry, NORMALNY człowiek, z dużą dawką humoru i dobrej energii.

W tej chwili nasz zespół hokeistów walczy o złoto (Mistrza Polski) z drużyną z Tychów. Bogdan ma na sobie koszulkę od swojego tyskiego sponsora. Zapytałam go, czy nie boi się występować na naszej imprezie z barwami Tyszan. I co ten mądry człowiek odpowiedział? - Przecież jestem w Sanoku, wśród dobrych, ucywilizowanych ludzi! Boguś - wielki szacun za te słowa!!! Fotka na pamiątkę :)

Karol Wolski - aktor teatru STU i Groteska, towarzyszył mi, gdy miałam ochotę na papieroska. Oj, niedobrze się to dla mnie skończyło. Poranny papierosowy kac przypomniał, że powinnam być bardziej rozsądna. 

I na koniec CIACHO imprezy. Mateusz Dewera - aktor i reżyser. Postać znana z wielu polskich seriali. Dziewczyny!!!! Dotykałam go, siedziałam z nim przy stole, gadałam do "prawie" białego rana o wszystkim i o niczym. Cudowny facet, mega inteligentny, spokojnego usposobienia. Jednym słowem opuszczając imprezę żegnałam się z nim jako ostatnim. Pięknie pachniał (mówiłam mu o tym przynajmniej dwa razy) i kiedy jakiś inny facet zapytał jakiej wody toaletowej używa poprosiłam, żeby nie zdradzał. Wyjątkowy facet musi wyjątkowo pachnieć! Nie ubliżając oczywiście pozostałym biesiadnikom. 

Proszę, nie myślcie o mnie źle - że niby kleję się do każdego napotkanego osobnika w portkach i tracę głowę. O nie! Właśnie od Mateusza usłyszałam, że razem z Jurkiem tworzymy dobry, zbudowany na solidnym fundamencie duet. To dla mnie wielki komplement i chyba coś w tym jest  :)

Na wszystko przychodzi kres. Impreza też w końcu dobiegła do szczęśliwego końca. Rozstaliśmy się o 3.30 nad ranem. 3 godziny później wstawałam do pracy. Wstawałam? To za duże słowo. Zwlekałam się półprzytomna. Nie miałam odwagi wsiąść za kierownicę. Pojechałam taksówką.

Warto było nadszarpnąć zdrowia, złamać wszelkie zasady diety i jeszcze z gigantycznym, papierosowym kacem rozpocząć poniedziałek? Pewnie, że warto było! Rafał Jasiński ma swój kolejny sukces. Znowu może dzielić pozyskane środki między potrzebującymi Dzieciakami.

A my? A my dumni jesteśmy i bardzo szczęśliwi, że chociaż w maleńkim stopniu mogliśmy wspomóc swoim udziałem i pracą ten szczytny cel.

P.S. O dużych wąsach Jurka innym razem....

  • mirka65

    mirka65

    1 kwietnia 2014, 22:06

    Impreza udana , ale ty wyglądasz rewelacyjnie !!!

  • mikusia1971

    mikusia1971

    1 kwietnia 2014, 21:18

    Imprezka widać była super, ale Ty kochana przebijasz tam wszystkich, wyglądasz prześlicznie :)))

  • Asiula.m1982

    Asiula.m1982

    1 kwietnia 2014, 18:22

    To cudownie, że tak się wszystko udało :))) Zdjęcie, w którym uchwycono Twojego ukochanego uśmiechającego się do wnuka - PIĘKNE !!! Super, że imprezka się udała i masz tyle super fajnych fotek i wspomnień :)))) Wyglądasz pięknie, dałabym Ci w maksie 38 lat :))))

  • Grubaska.Aneta

    Grubaska.Aneta

    31 marca 2014, 22:09

    Jej jhaka ty szczuplutka kobitka jesteś:)! jA TEŻ CHCE TAKĄ FIGURĘ:)! Zazdroszczę móc mie styczność w realu z Mroczkami!, Uwielbiam ich z serialu M jak Miłość;)

  • alicja205

    alicja205

    31 marca 2014, 21:10

    Co tam gwiazdy jak ja od Ciebie nie mogłam oderwać oczu! A kobietą przecież jestem! ;)) Wyglądasz ślicznie, szczuplutko i dużo.. dużo młodziej niż masz wpisane w pamiętniku! Motywujesz mnie, abym w końcu wzięła się za siebie porządnie :)) Buziaki

  • Karampuk

    Karampuk

    31 marca 2014, 21:00

    a Bogdan Kalus jest z miasta obok mojego, zna sie z moim tata, czesto razem kibicowali na meczu Ruchu Chorzów. ps jak TY PEIKNIE WYGLADASZ, MŁODZIUTKO I BARDZO DROBNA KOBIETKA JESTES

  • andzia655

    andzia655

    31 marca 2014, 20:07

    Bożenko w 100% zgadzam się z dede........... , to Ty jesteś gwiazdą. Ślicznie wyglądasz, masz super figurkę......jednym słowem kobieta z klasą. Nic dodać, nic ująć :-))) Imprezy zazdroszczę i takiego towarzystwa :-)))

  • dede65

    dede65

    31 marca 2014, 19:40

    o żesz Ty chudzino, ale masz figurę!!!!!! Jeszcze trochę a mąz będzie Cię szukał po omacku. co Ty mi tu gwiazdami tv oczy mydlisz, jak sama jesteś największą gwiazdą na tych fotkach !!!!!! Cieszę się ,że wszystko się udało ;)))))))Buziaki :))))

  • moderno

    moderno

    31 marca 2014, 19:03

    Jak widać na zdjęciach wszyscy bawili się dobrze. Fajnie , że przyświecał Wam szczytny cel. Super wyglądasz , ale po co te papierosy to nie wiem. Pozdrawiam