Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Witam!
18 grudnia 2007
W sobotę, w niedzielę i w poniedziałek była córka z zięciem. Odebrali dyplomy z uczelni - mgr inż i ukończenia studiów podyplomowych. Z tej okazji było ciasto świąteczne i obiady wystawne. Na wagę nie wchodzę, bo popadnę w rozpacz, a tu za kilka dni święta. Chcę mieć w święta dobry humor.
mikrobik
20 grudnia 2007, 09:22O jakiej rozpaczy piszesz? Masz tak rewelacyjny wynik, ze mozesz byc pokazywana za wzor dla wszystkich vitalijek. Moje gratulacje. Masz rzeczywiscie b. silna wole i duzo samozaparcia. Nie przejmuj sie, jezeli po swietach bedzie Cie troche wiecej. Wszak swieta to czas radosci i naprawde zycze, aby przebiegly milo, spokojnie i bez wyrzutow sumienia z powodu zjedzenia kawalka ciasta. Serdecznie pozdrawiam - Maryla
jbklima
19 grudnia 2007, 21:06masz taki piękny wynik,że nie wierzę,że go możesz zmarnować,,,,ale,,,ja też coś na wagę nie wchodzę,,,,,,bo wiem bez wagi....<img src="http://img229.imageshack.us/img229/9810/wierkqf5.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>
CzekoladowaPycha
19 grudnia 2007, 10:49kto by nie chcial miec dobrego humoru w swieta.. chyba mu wszyscy ;] gratulacje z dyplomu :) milego dnia
kinga53
18 grudnia 2007, 22:08Moje gratulacje dla córki i zięcia no i Tobie że masz tak wspaniałe i mądre dzieci To fakt na wagę radzę Ci stanąć jednak po świętach Zyczę Tobie i Twojej Rodzince zdrowych i wesołych świąt Bożego Narodzenia Ewka