Nic mi waga nie zeszła, nawet 0,2 kg w górę. Jestem nie zadowolona.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (9)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 97248 |
Komentarzy: | 589 |
Założony: | 13 czerwca 2007 |
Ostatni wpis: | 27 kwietnia 2019 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Nic mi waga nie zeszła, nawet 0,2 kg w górę. Jestem nie zadowolona.
Po świętach waga pokazała 0,9 kg do góry. Od dziś zaczynam dietkować myślę, że szybko zrzucę te 0,9 kg i walczę dalej. Do celu mam jeszcze sporo. Po drodze będą imieniny, Majówka i słabo to widzę, ale będę walczyć.
Witam W tym tygodniu słabo - co prawda w dół, ale tylko 0,3 kg. Wczoraj Wielki Piątek nie mogłam sobie odmówić śledzia w śmietanie i jogurcie z ziemniakami..... Ciężkie dni świąteczne przed nami. Śniadanie świąteczne u mnie z dziećmi, wnuczka i prawnuczką. Potem jedziemy nad morze i w goście. W drugi dzień w domu z wnuczką i jej rodzinka. Życzę wszystkim z Vitali zdrowych, spokojnych świat i umiaru w jedzeniu.
Witam.
W tym tygodniu - 0,6 kg w dół. Słabo mi idzie, ale ważne że w dół. Jestem w połowie do osiągnięcia celu. Walczę dalej.
Tragedia - wczoraj waga 73.3 Kg, a dzisiaj 73,9 kg. Robiłam w ogrodzie pół dnia. Na obiad odstawiłam od diety i zjadłam smażonego sandacza z surówka i 5 pierogów z truskawkami. W ogrodzie jedno piwo i wieczorem z mężem 2 szklaneczki whisky z lodem. No i dzisiaj 0,6 kg w górę. Jest mi źle, schudłam przez tydzień 0,7 kg, a dzisiaj tylko 0,1kg. Motywacja spadła do zera.
Witam W tym tygodniu - 0,7 kg w dół. Nie osiągnęłam celu 1 kg, ale zawsze w dół. Powoli do celu. Trochę to potrwa. Ogólnie jestem zadowolona.
Witam.
Zadowolona - waga dzisiaj pokazała -1 kg w dół. Przez pięć tygodni miałam schudnąć 5 kg, a schudłam 3 kg. Szału nie ma, ale po woli idzie do celu. Ćwiczenia zaprzestałam, boli mnie bark i kręgosłup- ogranicza mnie w podstawowych czynnościach. Pozdrawiam.
Witam.
Trudny tydzień. Impreza, wnuki, ale nie najgorzej 0,5 kg w dół. Ogólnie jestem zadowolona. Pozdrawiam.
Wczoraj dieta poszła na bok, dzisiaj resztki. Nie wchodzę na wagę. Od jutra walczę dalej. Zważę się dopiero w sobotę.
Trzeci tydzień odchudzania - waga w dół 0,5 kg, znowu nie osiągnęłam celu czyli 1 kg w dół. Coś powoli mi idzie, w takim tempie do zimy mi zejdzie. Od dzisiaj mam trudny okres. Jutro prawnuczki chrzciny, dzisiaj goście się zjeżdżają i będą do następnej niedzieli. Nie wiem jak mi to dietkowanie pójdzie. Uff.....