Po pierwsze to ze mnie takie wodne zwierzątko, że jak już jakąś wodę mam w zasięgu wzroku to muszę się w niej zanurzyć, a po drugie zimna nie znaczy lodowata jak w naszych Taterkach. Ona była przyjemnie zimna po tym jak się człowiek cały dzień na południowej ścianie gotował :) Też byś wlazła i to z wielką uciechą :)
AnnetteS
8 października 2012, 14:26Slicznie :) To sie nazywa urlop aktywnie spedzony!
Bragadino
7 października 2012, 18:42Wcale dużo nie trzeba, poza chęcią oczywiście :)
Bragadino
7 października 2012, 18:41Po pierwsze to ze mnie takie wodne zwierzątko, że jak już jakąś wodę mam w zasięgu wzroku to muszę się w niej zanurzyć, a po drugie zimna nie znaczy lodowata jak w naszych Taterkach. Ona była przyjemnie zimna po tym jak się człowiek cały dzień na południowej ścianie gotował :) Też byś wlazła i to z wielką uciechą :)
MARCELAAAA
7 października 2012, 16:58No jednak zimna woda to nie dla mnie ,nie ma bata- ja bym nie wlazła :)
Cookie89
7 października 2012, 13:27Pięknie! Ileż ja bym dała za takie widoki!