Ta łydka, co mnie od soboty bolała to nie było żadne nadwyrężenie, efekt skurczu czy niedobór magnezu. Mam podejrzenie zapalenia żył kończyn dolnych.. W poniedziałek badania, faszeruję się tabletkami. Czuję się dobrze, ale nie mogę zbytnio chodzić, a ćwiczyć to już w ogóle. Wczoraj przespacerowałam się do szpitala odwiedzić przyjaciółkę, w jedną stronę niecałe 30 minut. Szłam tempem paralityka.. a do celu ledwo co.. Tak więc z odchudzaniem ciężko, mogę pracować nad górnymi partiami ciała, ale prawdę mówiąc, mam takiego doła, że prędzej po czekoladkę sięgnę niż po hantelka :(
Jestem pilotką, na liniach międzynarodowych, jeśli wyjdzie coś bardzo poważnego z tymi żyłami, to nie będę mogła jeździć (czasami i 4,5dób w autobusie). A jest to moja praca wakacyjna i także sposób na odchudzanie :(
Mam nadzieję, że do poniedziałku tabletki pomogą, bo pomagają już, czuję różnicę i że szybko wyleczę moje nóżki...
@import url(/themes/default/cs,
ccaroline
5 czerwca 2009, 12:19Dużo zdrówka życzę!!!!!!! Pozdrawiam i proszę o głos, finał tuż tuż, z góry wielkie dzięki! https://app.vitalia.pl/index.php/mid/67/fid/936/diety/dieta/sid/2518