Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przynajmniej jakies cwiczenia!



Dzisiaj udalo mi sie zmusic sama siebie do cwiczen. Wytrzymalam 12 min aerobiku i potem 8 min vide mel b robiacej brzuszki, latwo nie bylo!

Z dieta tez nienajgorzej ale mogloby byc lepiej

Sniadanie:miska winogron +zielona herbata
II sniadanie: pieczywo chrupkie,almette,szynka,ogorek,pomidor
Lunch:kuskus,szynka,pieczywo chrupkie
przekaska:marchewka,winogrona,papryka
* i byloby dobrze ale jak wrocilam wieczored do domu to moj ukochany Maz chcial mnie porozpieszczac, i niestety nie mialam zbyt duzo silnej woli wiec bylo:2 kawalki pizzy,galka lodow, lampka wina. A tak sie dzielnie trzymalam caly dzien!

No nic, jutro kolejny dzien walki. mam lodowke pelna warzywek wiec bedzie dobrze!
  • 580Selene

    580Selene

    17 października 2013, 22:21

    też ćwiczyłam Mel B ... ale cały program :) to jest dopiero jazda ale najbardziej bolała mnie pupa przy leżących nożycach : )))) Pozdrawiam i życzę powodzenia! ps. masz rację, ważne, że coś robisz .... czas leci wiec korzystaj a za rok popatrzysz wstecz i będziesz dziękować TYLKO SOBIE, że właśnie COŚ robiłaś, COŚ dla siebie samej.