Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:))


Kolejne dni mijają , a ja jakoś sie trzymam . Dziś 81,6 kg , więc kolejny sukces. Czasami jest trudno , ale wiem dlaczego zaczęłam i że warto . Wreszcie zaczynam wyglądać jak dziewczyna . Brzuch nie jest wreszcie na pierwszym planie , choć może trochę jeszcze jest , bo biust mam raczej mały , a raczej przeciętny hahahah ....