Nie o odchudzaniu, bo nie chce mi się o tym nawet myśleć... (do d...)
O życiu... Stwierdzam raz jeszcze, z żalem, z głębokim przeświadczeniem,
że w moim przedziale wiekowym znalezienie kogoś do życia wespół...
.. jest niemożliwe.
35-40 lat to family men, żony, dzieci.
40+, około 50. to "damski typ", czyli "sam nie wiem czego chcę".
W tym wieku, to panowie z odzysku (lub przypadki beznadziejne).
Nie mam nic przeciwko mężczyznom z odzysku, ale, jak się okazuje,
ich wymagania wobec kobiet są ekstremalnie wysokie... (Czyżby to odwet?)
Tak czy siak... faceta brak... Ja nie z drewna i zwyczajnie jest mi źle
w samotnym życiu.
kotek1981
22 maja 2013, 18:38Myślę, że uogólniasz. Życie nie poddaje się schematom i różnie się układa. Na pewno gdzieś czeka na Ciebie wartościowy mężczyzna, wystarczy go poszukać. Pozdrawiam. :)
Maarzenaaa
22 maja 2013, 16:31Masz 35 lat, młoda dupa z Ciebie, szukaj kogoś młodszego ;-)
MagiaMagia
22 maja 2013, 16:10to nie szukaj; zakochaj sie w sobie i bedziesz miec romans do konca zycia!
MontBrecja
22 maja 2013, 16:04NIe zniechecaj się tak szybko.
anuszka1981
22 maja 2013, 16:02Poszukaj w necie ;) ja mojego znalazłąm :D 9 rok po ślubie już ;)
BiBuBa
22 maja 2013, 15:59:) halo głowa a do góry. Przecież masz całe życie przed sobą. Mamy podobną wagę. w ciągu 6 miesięcy możesz być super laska!!! 6 miesięcy w porównaniu do całej wieczności to jest nic. Każdy dzien bedzie Cie zblizał do upragnionego celu;-) 4 kg miesięcznie i za 6 miesićy bedziesz chudsza o 24 kg. Wyobrażaj sobie ten moment. Mi to pomaga w codziennym zmaganiu. Mimo ze waga mi tydzien stoiii:) drastyczne diety- to szybki ale chwilowy spadek. Trzymam za Ciebie kciuki!!!!