Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzymam się !!! :-)


Dziś mija równo tydzień odkąd na nowo rozpoczęłam walkę ze swoją otyłością przy pomocy dietetyka. Pisałam wcześniej ze nie będę się ważyć ale ciekawość ze mną wygrała niestety. Niestety - bo moja waga skacze jak nakręcona. Raz jest pół kilo więcej raz mniej. A ja wciąż czekam i czekam na lepszy wynik na wadze. Ileż można tak czekać ja się pytam? ponoć im wyższa jest waga tym szybciej spada jak coś się z tym robi. A ja działam: jadam teraz posiłki mniej więcej co trzy godzinki i stosuję się do zaleceń i jadłospisu

NIE JADAM CZEKOLADY !!!! No wczoraj jeden kawałeczek zjadłam ale nie więcej !!!

Walczę ze swoim uzależnieniem i mam nad nim przewagę. Jak mam chęć na swoje ulubione słodkości to piję co najmiej pół szklanki wody i już tak się nie chce. Ale pomaga mi również stały rytm spożywania posiłków. nie jestem głodna a małe chęci jak już napisałam wyżej zapijam wodą. Jak która z was ma kłopot z podjadaniem może spróbujcie jeść częściej oczywiście zdrowo i nie za dużo a między posiłkami piś bo mi to pomaga :-)