Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pomiary - nie jest źle.



Hej Wam! 

Stwierdzam, że ten rower to był wspaniały pomysł! I bardzo Wam dziękuję też za wsparcie i utwierdzanie mnie w tym fakcie :)

A więc, swojej wadze łazienkowej nie do końca ufam, musiałam ją 10 razy ustawiać po pokazywała do 90kg, po ustawieniu jej w najbardziej możliwie płaskim, równym miejscu pokazała 71kg. 

Tak czy siak, bardziej wierzę metrowi krawieckiemu  

Po tygodniu robienia 11km dziennie na rowerze:
Szyja -1cm
Biceps -2cm
Biust -2cm
Talia -1cm
Brzuch -2cm
Biodra -4cm
Udo w wyższej części  -2,5cm
Udo nad kolanem -1cm
Łydka -0,5cm

Przede mną jeszcze dwa tygodnie takiej jazy - oby miała podobny skutek :)

Kalkulator Vitalii obliczył, że spaliłam  4 964,01 kcal

Pod koniec miesiąca skonfrontuje zdjęcia obecnej figury, z tymi, które dodałam wcześniej. Subiektywnie wydaje mi się, że jest lepiej :)


Pozdrawiam Was serdecznie!

  • Tallulah.Bell

    Tallulah.Bell

    16 maja 2013, 13:57

    Wow! centymetrów naprawdę sporo poleciało. Na pewno jest wielka różnica między tym jak było a tym jak jest teraz.