Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Prawie jak Pudzian....


Wstretna waga poszla w gore.Dzisiaj pokazala 103,80kg.Kij jej w oko.Moze dlatego ze za kilka dni bede miala @?Niewazne.Do zrzucenia i tak jeszcze bardzo duzo wiec nie przejmuje sie.Oczywiscie nie oznacza to ze odpuscilam.Wczoraj jeszcze bardziej sie zmotywowalam.Po kapieli dokladnie obejrzalam sie w lustrze.Zawsze szybko wskakiwalam w pidzamke ,zeby nie patrzec na siebie.Boże,jak zobaczylam swoja łydke z tyłu to pomyslalam ze takich wymiarow to nawet Pudzian by sie nie powstydzil.Tylko ze u niego to miesnie a u mnie tłuszcz!Z czystej ciekawosci dzisiaj weszłam na strone Pudziana dla porownania wynikow.Jeszcze tylko 20 cm i bedziemy miec taki sam obwod uda!Wstyd!!!!Oczywiscie dla mnie,a nie dla Pudziana.Ten moj mąż to chyba slepy jest ze jeszcze w ogole chce mnie dotykac.Uciekam dalej sprzatac bo rozne pierdoly mi po glowie chodza.Milego dnia dziewczynki.