Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kopniak od męża :-(


Oj przyłozyl wczoraj konkretnie.Nie w sensie ze mnie udrerzyl,tylko stwierdzil ze wygladam jakbym byla w 6 miesiacu ciazy.Super .

Wiec dzisiaj zaczynam!Zaraz jade z synem na badania wiec postanowilam kupic błonnik z ananasem + chrom.Nie wiem czy cos pomoze ale na pewno nie zaszkodzi.Siedzac i myslac o tej swojej otylosci doszlam do wniosku ze czas na ruch!Zrobilam analize swoich dni i doszlam do wniosku ze przez caly dzien to ja robie nie wiecej niz 1000 krokow.Nawet podejrzewam ze jest ich duzo mniej  Wiekszosc dnia spedzam w samochodzi lub przed kompem.Czas to zmienic.Kupuje krokomierz i zaczynam spacery.I stad moje pytanie.Nie wiecie czy wszystkie krokomierze wydaja ten dziwny stukot przy chodzeniu?Wolalabym zeby dzialal nie informujac wszystkich dookola o swoim istnieniu.

A na koniec : Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku 2013!!!


  • kwiatlotossu

    kwiatlotossu

    31 grudnia 2012, 07:33

    Ach ci mężczyźni.... Im niby nigdy nic nie brakuje... Powodzenia życzę w nowym roku;)))

  • Angie2i8

    Angie2i8

    31 grudnia 2012, 07:23

    A mąż ma figurę modela?Jest wysportowany?Jak tak to niech wspiera Ciebie i razem dbajcie o formę. Jak ma piwny brzuch to też niech się weźmie za siebie:) Zgadzam się z Nualką nie ma co faszerować się chemią i wydziwiać ze sprzętami.Spacer bez krokomierza też da takie same efekty:)

  • aanetra

    aanetra

    31 grudnia 2012, 07:10

    Powiedz mężowi, zeby urodził dziecko, to pogadacie. Odchudzaj sie dla siebie! Powodzenia... :*

  • Nualka

    Nualka

    31 grudnia 2012, 07:07

    Zmien nawyki zywieniowe,bo co Ci jakies blonniki,skoro jest go mnostwo w warzywach... Po co Ci krokomierz, zamien auto na rower czy spacery w miare mozliwosci, nie popadajmy w paranoje :) Powodzenia ;)