Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Żarłacz smieciowy zaatakowal.
13 lutego 2013
Wstyd mi.Wczoraj bylo wszystko...łazanki,.fasolka po bretonsku zagryzana ciastkami....Szkoda nawet wynieniac co jeszcze.Na szczescie waga byla laskawa i nadal pokazuje 102 kg.Dzisiaj juz sie pilnuje bo bardzo chce w poniedzialek zmienic paseczek przynajmniej o kilogram w dol.Nie chce stracic kolejnego tygodnia!
KiciaMisia
13 lutego 2013, 10:38Nie martw sie!! Kazdego czasem dopada taki "żarłacz". Najważniejsze, by się nie poddawać i nie zaprzepaścić tego, co sie już osiągnęło. Pozdrawiam!!!