Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
święta, święta i po świętach


po 10 dniach dzikiego obżarstwa moje wymiary wróciły w zasadzie do stanu z września, czyli kicha:(. Na szczęscie po powrocie na Dukana i intensywnych ćwiczeniach już po jednym dniu widać zmiany na lepsze. Mam nadzieję, że w ciągu 1-2 tygodniu uda mi się wrócić do tego, z czego ruszałam. Nie mogę się patrzeć na siebie w lustrze:/