Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
SB dzien 23


nie wyspalam sie. Siedze zmulona i pragne kawy. A w portfelu lataja motylki. No jest jeszcze karta, ale karta automatu z kawa nie nakarmie. No nic, trza sie jakos pozbierac.

Menu na dzis:

1. serek wiejski z rzodkiewka i szczypiorkiem

2. jogurt i pistacje

3. kalmary faszerowane z ryzem

4.maliny

5. zupa brokulowa

6. kostka czkolady.

Ide tez na silownie na 2 godziny. Dzis probuje czegos, co sie nazywa "body pump" i podobno jest ciezkie, ale trener zachwalal. Zobaczymy, co wyjdzie. A w weekend jest plan wycieczki do Verdon. Musze popatrzec co mozna wymyslic do jedzenia by bylo zgodne z dieta i nadawalo sie pod namioty.