Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny ostatni początek?

Czesc Wam:) 

No wieć śmieszne jest to, iż konto otworzyłam w 2006 roku. Z wagą 79 albo coś:) uważałam, że ważę dużo:) Dziś 8 lat poźniej Mając prawie 29 lat  waże 89 kilo:) posiadam cudownego męża i wspaniałe 2 córeczki 3,5 oraz 2 latka. Jestem na urlopie wychowawczym ale od września powrót do pracy. Jestem wysoka177 cm moje kilogramy rozklładają się w dziny sposób bo większość osób nie wie że tyle waże ale mam brzuch jakbym była w 5 mesiącu ciąż7y. Odchudzam się często. Teraz jak weszłam na vitalię to zobaczyłam historię odchudzania po porodach i schodziłam do wagi 80 kilo. Jestem w ok formie fizycznej. Mój problem to brak konsekwencji. Odchudzam się i w połowie kończę. Teraz kolejny poniedziałek i prawie nowy miesiąc. Zważyłam się choć nie chciałam bo całe 2 tyg się obżerałam:) n zmierzyłam. Będę ćwiczyła 4 razy w tygodniu. W tym 2 z trenerem personalnym w postaci mojej koleżanki, która ma dobrą cene. Wykupiłam sobie również dietę smacznie dopasowaną. Kupiłam rowery z mężem w zeszłym tyg więc będziemy wędrowali. Dizś diety nie mam jeszcze z Vitalii więc będzie moja włąsna lekka 

Śniadanie 

2 kanapki żytnie z wędlinką drobiową

Obiad dużo sałaty oraz cały duży kawał łososia z biedronki 

kolacja truskawki z twarogiem 

Między 2 owoce może jabłko. I dużó wody i zielonej herbaty. Ja diete umiem sobie zrobić. Tyle lat doświadczenia:) Ale zawsze mam grzeszki stąd decyzja o spróbowaniu z Vitalią diety. Miałam też 8 lat temu ale 2 razy z niej skorzystałam:0 Zobaczymy jak teraz będzie. OK śmigam sprzątać:) Będe pisała codziennie. Jesli mi moja konsekwencja pozwoli hehe.