Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lustro i tluszcz


minelo 30 dni wypelnionych cwiczeniami, zdrowym jedzeniem i generalnie dobrym samopoczuciem.

W ciagu tych 30 dni cwiczen zauwazylam  mniejsze pole falowania tluszczu na brzuchu. Jak to zauwazylam? Mianowicie wszystkie cardio staram sie robic przed lustrem, nie wiem jakos mnie obrzydliwie motywuje ten tluszcz na brzuchu i pot na twarzy, wypieki na twarzy......wiem wiem dziwna jestem. Zauwazylam tez mniejsza oponke gdy sie rozciagam. Tez tak macie ze wasze niedoskonalosci popychaja was do cwiczen??? Nie mowie tu o oczywistych, zbednych kg itd, ale upatrzycie sobie cos w sobie co nie daje wam spokoju i wpatrujecie sie w to?? 

Jest nawet jakas wyczuwalna rekoma warstwa miesni na brzuchu, jeszcze kilka misiecy skakania i moze wyjdzie wszystko na swiatlo dzienne. 

No tak czy siak w tym dluuugim jak na mnie wstepie chcialam tylko powiedziec ze cos zaczyna sie widziec i czuc.

Choc plaza i lato nie jest dla mnie motywacja bo mam to na codzien to ten wyjazd do MC jakos mnie podkreca. Nie qiem w sumie czemu bo pogpda w Europie w pazdzierniku dupy chyba nie urywa ale co tam. Chce wygladac lepiej, czuc sie lepiej w swoim ciele.

Tyle.

Pa

  • teologg

    teologg

    4 października 2015, 08:14

    super że dostrzegasz zmiany w swoim ciele

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    3 października 2015, 22:42

    bardzo ciekawe podejscie, kto wie moze kiedys sprobuje ;-)

  • barbra1976

    barbra1976

    3 października 2015, 16:44

    Mi się źle robi i depresyjnie na zwisy i falowania wiec lustra omijam