Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga masakra!


59,6
nic mi sie nie chce na silce nie bylam kolacje zjadlam o 20 paluszki wczoraj zjadlam, big milka zjadlam


dzis na sniadanie juz drozdzowke i milky waya

A POZA TYM
II SNIADANIE
TWAROZEK WIEJSKI Z SALATA POMIDOREM 2 RAZOWCE PLASTER DROBIOWEJ SEREK TUREK I RZODKIEWKA

RAZEM -700KCAL



chyba sie poddaje, no nie moge za diabla sie zmobilizowac!!


pocieszm sie ze do wyjazdu 57 dni wiec spokojnie schudne jak sie wezme ze 5 tyg STARCZY MI ZEBY ZGUBIC 5 KG!
bo teraz jak schudne to za tydzien zjem i tak w kolko
a pozniej bede juz miala noz na szyi wiec bede ostro dietkowac
NIE WIEM!!!!

NAJGORZEJ JEST W DOMU JAK ZJEM OBIAD
NORMALNIE MNIE NOSI ZEBY COS JEZCZE ZJESC,
POMOCY!

MAM SIEBIE DOSC!! KASUJE TE WSZYSTKIE WPISY
  • PaniCapulet

    PaniCapulet

    23 kwietnia 2013, 21:07

    Nie poddawaj się, tylko weź się w garść - musisz samą siebie przekonać, że chcesz schudnąć. Bo jeżeli codziennie pozwalasz sobie na słodkości i niewiele robisz, żeby schudnąć - to znaczy, że tak naprawdę tego nie chcesz, nie zależy Ci na tym. To siedzi gdzieś w podświadomości, musisz to w sobie znaleźć i popracować nad tym.

  • Sandrushka18

    Sandrushka18

    23 kwietnia 2013, 12:53

    Słuchaj no! Nie poddawaj się !! Mnie waga wcale nie spadła a nawet podrosła i sie nie poddaje to czemu ty chcesz tak łatwo dać za wygrana?? Zrób sobie nagrody np. jeśli cały tydzien bedziesz "grzeczna" i nie bedziesz jadła słodyczy to zorganizuj sobie jeden dzień w którym bedziesz mogła zjesc to na co masz ochote, oczywiscie nie do przesady :) Moja siostra tak robi i ma wieksza motywacje do działania , ja niestety tak nie moge robić bo moja waga jest dla mnie złośliwa i nie chce spadać w dół :D Powodzenia! :D