To trochę przerażające zastanawiać się co dalej? Jaką drogę wybrać, żeby nie żałować? Jak zwykle coś wymyślę ;) Trzymajcie kciuki ;p
A co do diety, to się rozregulowałam totalnie. Nie jadłam regularnie, za mało piłam przez tę bieganinę. Ale od jutra się poprawię, obiecuję .
Pozdrawiam i życzę miłej nocki