Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
body wrapp

Witam was ;)
co do poprzedniego wspisu a właściwie komentarzu tak czuję się ,że jestem na fali ;))
jeszcze nigdy wcześniej nie wykonywałam takiego wysiłku fizycznego;p
Ale jedno mnie martwi ,aczykolwiek staram sie o tym niemyśleć ,bo to nie sprzyja dobrze.
A mianowice obawiam sie ,że po miesiącu nie będzie widac wgl efektu a obiecałam dodać zdj. Wszystko robie dobrze bo ćwiczę każdego dnia, jem zdrowo ,nie jem niezdrowych itp
A od kiedy zaczełam miec taka aktywność jak teraz zauważyłam regularne(codzienne) wypróżnianie się co dawniej bywało nie do pomyslenia bo było co kilka dni. A więc wydaje mi sie ,że coś sie dzieje w moim organiźmie nie sądzicie??


Najgorzej jeśli chodzi o cyferki ,bo po pierwsze mam stara wage (ciągle 64;/) a wy chyba macie te cyfrowe ,bo non stop widze jak dodajecie 0,5  0,8..a u mnie kicha..
no i centymetr też nie dużo wskazuje aczykolwiek nie mierzyłam sie ostatnio bo podchodziło to pod obsesje..
najlepsze z tego jest to że ja czuje się lepiej z sobą mimo tego że nie ubywa to tu to tam, może to sprawa ujędrnienia ,napięcia??

no nie wiem zobaczymy ale czuje że tym razem przy pokazowych zdj si enei pochwale ale to jeszcze toche mam czasu zadziałam.

co zamierzam? a no zamierzam dodać pielęgnacje.( rozumieć masaże ,balsamiki ,body wrapp) dawniej to robiłam fajna skóra była potem mi sie odechciało teraz mi sie nie chce zabrać ,ale wiem że traz byłby jeszcze lepszy efekt :D:D więc zacznę!

Ktoś powiedział ,że sporo ćwiczę fakt macie racje zaczynam to odczówać w takim jakby zmęczeniu nóg, wydają mi sie ciężkie..ale dziś ide na basen wiec pójdę też na saunę i się zregeneruje ;)


Tak, mam problem z celulitem i to megaaaa! nie wiem czy same ćwiczenia tu wystarczą dlatego musze trochę wspomóc.
[jak wykonuję body wrap ja] a no prosto najpierw robie peeling,albo i nie potem smaruje sie koncentratem BingoSpa na początku niewielka ilość potem zwiększam i owijam sie folią spożywczą ,pod kołderke i z 30 min minimum

10.Największa trudność w utracie wadze??
Hmmm.. jak dla mnie trudnościa jest odstawienie SŁODYCZY . Mam z tym problem od dziecka to babcia to mama podkładały mi pod nos słodycze i je pochłaniałam. Teraz tak wiadomo nie robie jem ich znacznie mniej ale bywało tak że "coś" ale każdego dnia to do kawy to dla smaku.. w obecnej chwili słodycze zastępuje suszonymi mrelami,rodzinkami lub belvitą ( te ciasteczka zbozowe) itp.
Ja nie mam problemu z fast food moge ich nie jest zupełnie ,nie ciągnie mi do nich . raz na jakiś tam czas  wyskocze z chłopakiem na pizze i tyle ale i to bardzo żadko.