Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Osiemnastoletnia dziewczyna, która powoli mierzy się ze swoimi słabościami.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 694
Komentarzy: 5
Założony: 15 grudnia 2014
Ostatni wpis: 6 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Camell

kobieta, 28 lat, katowice

158 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Czołem wszystkim! Już na początku mam dla każdego gorące pozdrowienia prosto z słonecznej (w dalszym ciągu) Hiszpanii!

Zaledwie kilka dni temu miałam okazję wrócić ze wspaniałej wycieczki do Barcelony. Uwielbiam podróże i czerpię z nich niesamowitą przyjemność, a opowiadanie o odwiedzonych miejscach uważam za czystą inspirację do tej niezwykłej czynności!

Dwutygodniowe mieszkanie w miasteczku zwanym Castelldefels, wprowadziło mnie niestety na krótko (za krótko!) w tętniące życie nigdy podobno nie śpiącej - Barcelonie. Kocham to miejsce i każdego kogo mam przyjemność tam zabrać, również wypełnia się tą miłością! 

Jako, że miałam okazję spędzić tam sylwestra, spróbowałam kilku nowych tradycji a jedną z nich było zjedzenie 12 winogron zaraz po północy tym samym na każde myśląć jedno życzenie. Niesamowita sprawa, niestety z powodu lekkiego szumu w głowie (nieznane powody, hihi) uwierzcie było baardzo ciężkiego! 

Jak pisałam w poprzedniej notce, 2015 ma być przełomowy. Czy będzie? Wszystko zależy ode mnie. Tylko ja jestem za to odpowiedzialna. Więc, do dzieła! Gotowi? :)

Zostawię tutaj jeszcze kilka zdjęć.

Hanami - jedna z lepszych knajpek! Miejsce z niesamowitym klimatem, przecudowną obsługą i co najważniejsze, jedno z lepsze frappuccino w moim życiu! 

15 grudnia 2014 , Skomentuj

ZNOWU? JEŻELI NIE SPRÓBUJESZ TO SIĘ NIE DOWIESZ.

Jako, że zostało nam kilka dni do świąt i nowego roku, postanowiłam trochę "odświeżyć" swoje FIT postępowanie. Chcę sprawić by rok 2015 był mój pod względem metamorfozy wyglądu, bo jeżeli chodzi o zmiany w życiu to 2014 w tej dziedzinie należy już do mnie.

Od 2013 roku, do dnia dzisiejszego udało mi się zejść z 75 kilogramów do 62. Uważam, że jak na brak diety czy jakichkolwiek ćwiczeń to niesamowity sukces. Pewnie nie jestem jedyną osobą, która uważa, że powinna urodzić się szczupła, prawda? Ale to właśnie czuję. Dodatkowe kilogramy, nie pasują do mnie zupełnie! Dlatego planuję się z nimi pożegnać. 

2014 ROK

Przełamał we mnie mnóstwo barier. Otworzył nowe spojrzenie na świat i odnalazł "mnie". W tym roku zmieniło się praktycznie wszystko, poczynając od znajomych czy ulubionych potraw. Lubię to jak jest teraz i wierzę, że będzie jeszcze lepiej. 

ŚWIĘTA, ŚWIĘTA

Ja niestety od kilku lat już nie czuję "magii" świąt, co bardzo mnie niestety przygnębia. Zawsze marząca o kochającej rodzinie, białym domku w którym pachnie miłością i prawdziwych świętach, nie czuje świąt. Ale jest iskierka nadziei, że w tym roku coś się może zmienić. Tych świąt nie spędzę tradycyjnie jak 17 poprzednich, te pozwolę sobie spędzić z dwoma bardzo bliskimi mi osobami w niestety już nie tak słonecznej o tej porze, Barcelonie.

Ze względu na tańsze bilety, spędzę tam "małe" czternastodniowe wakacje, w które wlicza się i sylwester! :) 

Jutro dodam jakieś aktualne zdjęcie swojej figury.

Pozwolę zakończyć sobie moją pierwszą notkę jako, że mam jutro dość ważny test z historii oraz w czwartek egzamin teoretyczny na prawojazdy, także ten muszę dezaktywować dzisiejszego lenia. 

I tego samego życzę wam, kochane. Niech leń nie będzie z nami :)