Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porządkowanie spraw domowych.


Wykonałam dziś sporo telefonów. Zamówiłam wizyty u fryzjera, u dentysty, dzwoniłam do koleżanki w sprawie czyjejś prośby, skontaktowałam się z pralnią dywanów w sprawie faktury za usługę, z pralnia samoobsługową w sprawie faktury za pranie po zalaniu. Jutro przychodzi pan remontowy po kasę za pracę, a zatem była wizyta w banku. Były także odwiedziny u  lekarza po receptę i skierowanie na usg tarczycy. Wizyta w centrum handlowym po niezbędne , ale przy okazji i oglądałam sporo, planując coś tam nowego z odzieży. Potem do rodziców. Wczoraj dodatkowo zrobiłam galantynę z kurczaka, zawiozłam  oprócz obiadu.  Mąż odkurzył, ja przygotowałam i podałam  rodzicom obiad, potem wypiliśmy razem kawę. Chwilka rozmowy i już widać, że chcą odpocząć. Zabrałam trochę rzeczy do prasowania. To tyle z obowiązków.  Obiad po powrocie, zamarynowałam pierś z kurczaka na jutro do pieczenia. Akurat trafiłam na program Okrasy, zrobiłam marynatę do mięsa według inspiracji pana Karola.  A jutro podam i tak zapiekankę warzywno-makaronową. Zrobię jeszcze barszcz ukraiński i tyle. Potem zabiorę się za dynię , bo i na nią pora.  Ale na pierwszym miejscu będzie  wizyta nad morzem.  Dziś mierzyłam ciśnienie i cukier , po raz pierwszy od  długiego czasu. Ciśnienie 119/69, cukier 88, czyli jest ok. 

  • hanka10

    hanka10

    24 września 2018, 22:16

    Pracowity dzień. Uwielbiam dynie i zupę dyniową ;)!

  • jendraska

    jendraska

    24 września 2018, 17:36

    Ciekawe kto się nami będzie tak opiekował na starość? Każde następne pokolenie to już inne priorytety;)

    • Campanulla

      Campanulla

      24 września 2018, 17:42

      Młodzi będa za kase w domach "spokojnej" starości. Tak to widzę , niestety