marcowej pogody. Wprawdzie słońca trochę było, ale to wczorajszy dzień był wyskokiem natury. Dziś już "norma", ok. 10 stopni i wiatr chłodny. Za to bez smogu. Wydeptane 5 km i prawie 8.300 kroków. Deptany był Sopot, od Wyścigów, przez urokliwe uliczki, podziwialiśmy secesyjne kamienice, domy jak pałacyki, dworki. Z pięknymi oknami witrażowymi, z wykuszami, werandami drewnianymi, po prostu cuda! Potem znów do Kolibek i powrót autobusem do domu. Mijające nas rowery tylko śmigały, wkoło coraz zieleniej. Dzwoniła znajoma z działki nad jeziorem, nowi właściciele naszej "posiadłości" dokonali już wiele zmian, wycięli sporo drzew, w tym modrzewie wielgachne jak posągi. Po rozmowie gratulowaliśmy sobie z mężem decyzji o sprzedaży, bo naprawdę nie mamy ochoty na coroczne przygotowywania do sezonu. Wakacje mamy właściwie zaplanowane i niech tak zostanie. Wczoraj zadzwonił ojciec, po 2 miesiącach , chyba coś do niego dotarło, bo wreszcie przeprosił, tak samo mama. Niby wszystko powinno wrócić do normy, ale jakoś niesmak czuję nadal. Nie jestem zawzięta, wybaczę, ale nie zapomnę. Dziś obiad niedzielny, czyli rosół z makaronem, pieczony kurczak, buraczki , ziemniaki. Od czasu do czasu lubię i tak jadać. Znów przyszła do nas myśl przeprowadzki do mniejszego miasta, ale to chyba tylko taka fanaberia, bo morza nie zostawię. Tu jest po prostu pięknie i już.!
Lawenda7777
25 marca 2019, 12:35Tyle jest pięknych mniejszych miejscowości nad morzem, można poszukać. Ja tez czasami bym chciała już się gdzieś dalej od miasta przeprowadzić. Mieć w końcu swój ogródek malutki przy domku, tyle by mi wystarczyło.Ale to tylko takie marzenia, raczej nierealne.Pozdrawiam serdecznie. Krysia.
luckaaa
24 marca 2019, 22:01Ale mozna w mniejszym miescie i tez nad morzem :)
Laurka1980
24 marca 2019, 19:18Nad morzem pięknie, pewnie :) w tym roku odwiedzimy Dąbki, już się nie mogę doczekać! Tez miałam dziś taki niedzielny obiad, u mamy, bardzo syty. Lubię, pewnie, ale jakoś tak mi ciężko, jadam już inaczej i jednak wole mniej i lżej :) miłego wieczoru :)
zlotonaniebie
24 marca 2019, 16:25Ja morze kocham i co roku odwiedzam Bałtyk, bo tęsknię. Miałam kiedyś nawet tam zamieszkać, ale mi przeszło. Myślę,ze nie ma miejsca idealnego, ale wszędzie jest coś, co można pokochać. U siebie mam piękne lasy, gdzie można spacerować lub jeździć na rowerze bez końca. No i blisko Lubelszczyzna, gdzie ludzie mówią piękną, melodyjną gwarą i mają serce na dłoni:))
Gacaz
24 marca 2019, 15:58Ja również morza bym nie zostawiała.
Marynia1958
24 marca 2019, 15:16nic nie zastąpi Wam morza....na wsi ok...ale za chwilę nudno....pozdrawiam!