jak kończyła się piosenka Ireny Jarockiej Gondolierzy znad Wisły. To motyw dzisiejszego dnia, bo znów poszliśmy nad Wisłę. Tym razem w stronę Torunia, czyli wałami za Słońskiem Dolnym Pusto tam, ptactwa dużo, zieleń w oczy wchodzi agresywnym kolorem. Nie powiem , abym nie była zmęczona po powrocie, zrobiliśmy 10 km i 14.000 kroków. Dumna jestem, że się chciało, że jeszcze możemy, bo zdaję sobie sprawę z wagi ruchu dla zdrowia. Już tęsknię za Gdynią, za jej gwarem, atrakcjami, za morzem srebrzystym. Dwa tygodnie wystarczyłyby w zupełności. I tu słyszę takie głosy, ludzie mają dosyć powtarzalności . Dziś była jeszcze gimnastyka i ćwiczenia w basenie solankowym. Jutro planujemy pojechać do Torunia, w środę mam masaż twarzy i dekoltu. Lubię takie relaksujące zabiegi. Dziś spałam tak mocno nad ranem, że nie słyszałam dzwonów kościelnych. To dobrze! W niedziele pojechaliśmy w stronę Włocławka, zobaczyć Wieniec- Zdrój. Rozczarowało nas to uzdrowisko, ogromne gmaszysko w lesie i nic ponad to. Nawet kaplice ma na własne potrzeby. Potem na chwilkę do Włocławka i tam do galerii, bo chciałam jakieś wdzięczniki kupić za troskę nad naszym mieszkaniem. Uciekaliśmy stamtąd szybko, z nudów, z tłoku, z braku zainteresowania oferowanymi towarami. Kupię coś w Toruniu, coś lokalnego.Przeczytałam w sanatorium 5 książek, zabrałam się za szóstą. Pogoda doskonała, poprawię jeszcze przed wyjazdem opaleniznę, aby ciało nabrało złocistego koloru. I tyle z Ciechocinka, miasta uzdrowiskowego, acz nudnego i wcale nie przesadzam.
luckaaa
16 kwietnia 2019, 17:13No to nabrałaś dystansu i wiesz , ze wyprowadzka do małej miejscowości nie dla ciebie . I nie dla mnie ;) bo szybko bym umarła z nudòw . No chyba , ze wokòł mieszkalaby rodzina i przyjaciele .
Campanulla
17 kwietnia 2019, 18:28To prawda. Przyzwyczajenie do miejsca zamieszkania daje inne spojrzenie na nowe miejsca, ale tylko na chwilę.
DARMAA
16 kwietnia 2019, 14:19Pozdrawiam!
Campanulla
17 kwietnia 2019, 18:28Nawzajem
Gacaz
15 kwietnia 2019, 21:03Syn właśnie wrócił wczoraj z Torunia. Przywiózł pierniki. Podziwiam za dużą ilość ruchu. Ja na razie małymi kroczkami.
Campanulla
17 kwietnia 2019, 18:28Nie ma za co, lubię wędrować, tak przed siebie.
Marynia1958
15 kwietnia 2019, 19:25Z Torunia najlepszym upominkiem są pierniki...polecam...mam do Torunia z 60 km,ale na jakieś ważne wyjazdy jadę tam po prezenty. ..piernikowe...pozdrawiam
Campanulla
17 kwietnia 2019, 18:28Dzis nakupowałam troche tych smaczności.
hanka10
15 kwietnia 2019, 18:54piękne słowo -wdzięczniki :)
Laurka1980
16 kwietnia 2019, 09:08Też mnie urzekło :)