Ale to już w ramach prezentów świątecznych. W Empiku rzuciłam się na książki, spędziłam ładną chwilę, zauroczona ilością wspaniałej literatury. Chodząc między półkami zastanawiałam się, co zaspokoi moje potrzeby. Jednak literatura piękna, poradniki, przewodniki po życiu i jego okolicy zostawiam , bo takie dostanę w bibliotece , a wieczorne legowisko przed spaniem bez książki, bez dobrego poczytania, to strata. Dlatego kupiłam 4 książki: Katarzyny Nosowskiej Powrót z Bambuko, Margaret Atwood, Opowieść podręcznej i Testament, oraz Joanny Bator Gorzko, gorzko, powieść o kobietach i dla kobiet. Jej Purezento podobało mi się niezmiernie. Zakupione książki muszę zapakować świątecznie, bo inaczej będę wstawać po nocy i czytać. Poza tym nabyliśmy nowy toster, nową kawiarkę włoską, blender, słuchawki bezprzewodowe. Mąż grzebał w płytach, ale jakoś tak bez przekonania. Jeszcze przyjdzie na to czas, a może potrzebuje nastroju chłopina? Najważniejsza wiadomość: w poniedziałek panicz odbiera klucze do mieszkania!. I jak tu się nie cieszyć!? Nawet ta szarość za oknem, to zgniłe powietrze wydają się takie piękne!. Ryb słodkowodnych nie było na hali, kupiłam dwa małe dorsze, zupa się już gotuje. Natomiast są na hali pstrągi potokowe, koniecznie muszę je upiec i zdecydować, czy na Wigilię się nadadzą . A wczoraj we wpisie do Naturalnej zastosowałam dwa nasze domowe powiedzonka: 1 Harry Berry zamiast Halle Berry - to od mojej kilkuletniej sąsiadki, zaczynającej rozmowę tak: dzień dobry, bo prosze pani, czy pani wie....... Ona właśnie , jako ogromna fanka aktorek, tak określa tę Berry. My małą nazywamy - bo proszę pani. 2. Paul Auster, zwany u nas Austen od czasu, gdy w bibliotece mąż zamówił książkę Austera, a dostał Jane Austen ! Trochę przesadziłam z zimnem w sypialni, bo rano było 9 stopni. Ale oboje zakopani w pościeli spaliśmy do 7 . To rekord.
Naturalna! (Redaktor)
6 grudnia 2020, 06:35Czytalam juz fragment Nosowskiej na Legimi. Rozśmieszyła mnie szalona ;))) wczoraj zakupiłam 6 książek. Bardzo się opanowywałam, zeby nie było więcej. 3 czekają juz z poprzedniego zamówienia, kiedy to Naj byl pod koniec października w Polsce. Książki przyszly dzień po tym, jak wyjechal. A mialy byc kilka dni wcześniej. Obsuwa jakaś. Ja się bardzo ograniczam, bo czasu na czytanie duzo nie mam, a książek cala masa!!! I wszystkie kuszą!!!
Campanulla
6 grudnia 2020, 14:26Od jakiegos czasu kupuje mniej, korzystam z biblioteki. Po co oddawać książki przeczytane, lepiej kupic w to miejsce cos innego. A miejsca w domu i tak juz nie mam.
Laurka1980
3 grudnia 2020, 21:16Ekscytację książkami rozumiem doskonale (niestety !). Ale 9 stopni ?! wow !
Campanulla
4 grudnia 2020, 18:15Fakt, to przegięcie.
Marynia1958
3 grudnia 2020, 21:06pozdrawiam...
hanka10
3 grudnia 2020, 19:08Rozumiem że książki to będą prezenty pod choinkę ? :) Dzisiaj wszędzie śnieg, ,to już szarości za oknem nie ma.
Campanulla
4 grudnia 2020, 18:16Tak, tak, pod choinkę, ale myśli wrą sie do nich i naprawdę musze je usunąć sprzed oczu.