Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piteączek pracowity.


wykonałam samospis powszechny, obowiązek obywatelski wykonany. Szkoda, że w odwrotną stronę to tak nie działa. Poza tym praca w kuchni, jak co tydzień. Dziś  gotowałam rosół z kaczki. To zupa, która w domu zawsze znajdzie chętnych. Inne dania też robiłam, aby weekend był spokojny i bez smrodzenia  smażeniem czy cebula. Sporo czytałam, także o ludziach w podeszłym wieku, czyli m. in. o mnie.  Pocieszające to były artykuły, dowodzące, że jak narazie, to wszystko robię ok. Przestałam się martwić swoja wagą, bo w moim wieku jest ona normalna, bo nawet BMI starsi ludzie maja inny. Dla mnie korzystne to😛.   Podobno od przyszłego tygodnia będzie cieplej, oby, bo już mam dosyć deszczu i pochmurnych dni. Chciałoby się do lasu, na łąkę, posłuchać skowronków, bo żurawie już widziałam.  Będę musiała trochę poczekać, nie wiem jak się będę czuła po zabiegu. Mąż dziś pobrał drugą szczepionkę, ciekawe jak będzie z moją. Być może dostanę Pfaizera a nie Astrazaneka. Czas pokaże.  Rozmyślam często o jakiś zmianach w mieszkaniu, czekam na remont i już nogami przebieram. Chciałabym  coś zrobić, skoro jechać w świat nie można.

  • kalina91

    kalina91

    16 kwietnia 2021, 23:09

    Astrazenaka nie jest wstrzymana? Cos mi sie obilo o uszy. Bardzo dobry pomysl z remontem. Fajnie cos zmienic, nawet male zmiany ciesza. Pozdrawiam , z ciekawoscia czekam na efekty 😘

    • Campanulla

      Campanulla

      18 kwietnia 2021, 12:32

      W Polsce jeszcze nie. Całkiem możliwe, że drugą dawkę dostane inną.