to stan umysłu czy wieku? Optuję za tym drugim, bo emerytem umysłowo można być już mając 30 lat i mniej. A ja chwalę sobie ten stan , mimo lat posiadanych . Ponieważ przygotowałam się do emerytury mentalnie i finansowo , nie ciąży mi ona absolutnie. Oczywiście towarzystwo na emeryturze jest absolutnie wskazane. Kto nie ma własnego, domowego, powinien zabiegać o nabyte. To wcale nie trudne, tylu jest chętnych samotników, aby przyłączyć się do jakiejś grupy, tyle jest grup zainteresowań różnorakich, które "przyjmują" z ochotą do swojego grona. Oczywiście coś, za coś. Bądź więc nastawiony emerycie na to, że będą od ciebie wymagać aktywności, ciekawych opowieści, jakiegoś hobby czy innych zainteresowań. Aktywność fizyczna mile widziana, a jej forma dowolna. Pomimo dolegliwości mojego męża z kolanami (dosyć poważnych), jesteśmy aktywni ruchowo, bo napędza nas świadomość, że ruch to zdrowie. Dziś małżonek był u ortopedy, znów będzie rehabilitacja, znów odłożenie operacji, która chyba będzie ostatecznością. Na sobotę nabyłam bilety na Bonda. To wprawdzie nie moja bajka, ale dla rozrywki jestem skłonna poznawać różne formy, oprócz disco polo .Pogoda taka sobie, raczej szkocka, ale ja już znów planuję i nogami przebieram. W niedzielę chciałabym przejść trasę leśną od Witomina do Dębogórza. Być może to ostatni raz w tym roku . Dziś otrzymałam ławeczkę do przedpokoju. Jest taka, jaka sobie wymyśliłam, czyli mamy już komplecik. Załatwialiśmy dziś także zwrot niewykorzystanych materiałów do Leroy Merlin, poszło gładko i szybko. Na obiad resztki z poprzednich obiadów, bo co mam z nimi zrobić? Było więc trochę zupy, jedna papryka faszerowana, trochę perliczki, mix salat i grzanki z serem. Wyrzucać nie będę, zero marnotrawstwa. Czytam teraz Justynę Janiszewską i jej Histerię. To druga książka, po Wrzasku, tej autorki. Dobre pióro, wciągające dialogi i ciekawe wątki kryminalne. Bo to kryminały. Kto lubi, polecam. Wypożyczyłam także jakieś lekkie powieści obyczajowe, tak dla zmiany klimatu. Moja waga bz, co cieszy, bo po powrocie do domu waga pokazała koszmar. A ja już zastanawiam się, co podać gościom na 1 listopada. Jutro chcemy objechać dwa cmentarze, obie mamy były Jadwigi. I tak wygląda życie emeryta, zadowolonego emeryta. Dziś usłyszałam w Classic RMF, że najgorszą rzeczą jest narzekanie na zdrowie, na pogodę, itp. To fakt, zmienność pór roku jest dla mnie zachwycająca, a zatem liczę się aktualnie z deszczem , chociaż go nie lubię. Nie lubię listopada i przednówka , ale nie rozpaczam z tego powodu, że są. Niech świat pozostanie jak najdłużej piękny, prawda?
mmMalgorzatka
14 października 2021, 07:23Pokaż zdjęcie tej ławki do przedpokoju, to jest szafka na buty z siedziskiem. ? Dobrze pamiętam?
efka55
13 października 2021, 20:59Mam nadzieję, że ja podobnie jak Ty uzbroję się w pogodę ducha gdy zacznę w styczniu "emerytować". Pomysłów mam dużo.
mania131949
13 października 2021, 20:45Dobrze prawisz dzielna emerytko :-))) Pozdrawiam :-)))
Marynia1958
13 października 2021, 18:18Prawda.. Miłego wieczoru 😀
Laurka1980
13 października 2021, 18:00Uwielbiam Twoje wpisy!