Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powoli widać prostą.


To oznacza, że z kolanem męża jest o wiele lepiej. Rwie się chłopina do roboty, a ja zakazuję. Wolę dłużej poczekać, ale przynajmniej ze skutkiem pozytywnym. Już mówiłam mu , że zachowuje się jak niegrzeczne dziecko, jak tylko wyjdę z domu, zawsze coś musi zrobić. Wczoraj pojechałam do mojego pierwszego kontaktu, powiedział, abym się nie przejmowała wynikami usg, przepisał leków ca. 230zł , dał skierowanie do chirurga naczyniowego. Na szczęście w pobliskim szpitalu jest taki oddział, tam się zgłoszę.  Z powodu braku dużej ilości czasu wczoraj na obiad była surówka  wiosenna jako przystawka, a potem zupa pieczarkowa. Mężowi bardzo smakowała, a ja pamiętając o wątrobie  zabieliłam ja serkiem Almette.  Dziś fryzjer, gdzie rozmowa dotyczyła m. in. Magdy Gessler i Maryli Rodowicz.  Okazało się, że to mężczyźni nie lubią p. Magdy, ja uważam, że konwencja programu  Kuchenne rewolucje wymaga określonego zachowania, nie przeszkadza mi to. Wiem natomiast, że wiele osób dowiedziało się z programu, czego mogą wymagać w restauracji, jak prosić o to, co im się należy. Moim zdaniem te programy nauczyło Polaków  co z czym jeść.  Po stronie p. Gessler stawiam + . Po stronie p. Rodowicz  natomiast -, albowiem jej przerysowanie jest wynikiem ukrywania mankamentów urody, zaniku głosu, co stwarza obraz po prostu niesmaczny. Wiek robi swoje, a nie każdy jest Mieczysławem Foggiem. Dziś na obiad pieczony pstrąg + surówka z młodej kapusty, obojgu smakowało. Na deser truskawki, wreszcie ciemne i słodkie, przecież to sezon na nie! Pranie zrobiłam, dwa wyjścia po zakupy, sprzątanie po hydraulikach, po pękły oba wężyki pod zlewem. Na szczęście mąż był akurat w kuchni, więc strat nie było. To potwierdza, że zakręcanie wody gdy wychodzimy z domu jest jak najbardziej uzasadnione. Czytam Sforę Przemysława Piotrowskiego, oglądam Rząd w Netflixie, czekam na wyjazd. To już za 10 dni. W poniedziałek przywożą nowa lodówkę, więc cały dzień warowania. Trudno.  A jutro po raz pierwszy od dawna kawa do łóżka. 

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    16 czerwca 2022, 08:58

    Zgadzam się co do Magdy G. - to edukacja przez rozrywkę i wyrazista prowadząca jest tu wymogiem show. Ja rzadko mam okazję to ogladac, ale moj brat jest fanem i trochę pośrednio do mnie dociera. Nauczyłam się doceniać krótka kartę np(załamuje ręce u ulubionych Chinczykow-nie ma siły żeby milion pozycji byl swiezy), a kiedyś bardziej mi się wielki wybór podobał. No i właściciele gastronomii mogą coś z tego wyciągnac dla siebie( choćby dbałość o czystość większą:) Wizerunek sceniczny Maryli od lat mnie przerasta, choć mam sentyment do jej starszych piosenek(głównie do tekstów Osieckiej). Moja mama była fanką i w aucie na okrągło leciało;) Rząd (o ile to Borgen) zaczęłam kiedyś oglądać, muszę wrócić -niby serial o skandalach i nieczystej polityce ale w porównaniu do naszego podwórka to trochę jak Leśna Góra. Zdrowia i szybkiego powrotu do pełnej formy.

    • Campanulla

      Campanulla

      19 czerwca 2022, 12:30

      Zgadzam się co do Maryli, ta dawna była rewelacją. Teraz to komercja typu Martyniuka.

  • Marynia1958

    Marynia1958

    15 czerwca 2022, 19:58

    Dobrze, że mąż lepiej, będzie gotowy na wyjazd.