to gratka dla wielu, tym bardziej w okresie lata. My, mieszkańcy miast i miejscowości nadmorskich, raczej cierpimy z tego powodu. Może niepotrzebnie wypowiadam się za wszystkich mieszkańców, być może są tacy, którzy kochają ten klimat. Ale ja o sobie. Dziś po raz kolejny zatęskniłam za jesienią, pustymi plażami, bulwarem bez tłumów, i miastem bez brudu i smrodu. Dziś, uciekając przed tłumami, weszliśmy na Kamienna Górę, posiedzieliśmy z książką w parku , obserwują potem widnokrąg i widoczny zarys Półwyspu.Spacer uliczkami zabudowanej wieloma pięknymi, secesyjnymi kamienicami, to zawsze przyjemność. Po zejściu na bulwar , wtopiliśmy się w tłum spacerujących. Na plaży tłok, na szczęście trochę atrakcji w postaci siatki plażowej, zawsze z przyjemnością oglądam. Bałtyk dziś dziwnie oddawał smród siarkowodoru, a kąpiących się było sporo. Brrr! Powrót do domu na obiad , dziś gaspacho , pierś kurza grilowana, zielona fasola i mizeria. Bez ziemniaków , a smakowało obłędnie. Szczególnie zielona fasolka, której smak w odróżnieniu od żółtej jest jakiś. Na deser pucharek borówek , i tyle. Wczoraj zaprawiłam 3kg pomidorów, 1kg ogórków gruntowych nastawiłam na małosolne, ugotowałam rosół i zrobiłam polędwiczki w kurkach. Pomidory jeszcze zaprawię, bo zimą zjadamy z ogromna przyjemnością. We czwartek byliśmy w kinie i po pierwsze, staliśmy się posiadaczami karty klubowej Gdyńskiego Centrum Filmowego, po drugie, film "Superbohaterowie" taki sobie, bez entuzjazmu, ale dla języka, dla jego melodii jestem w stanie obejrzeć nawet zwyczajną historię. Nie nudziłam się, to już plus. Jutro niedziela, spędzę ją leniwie, mam zamiar po śniadaniu wziąć kawę do łóżka. W poniedziałek przywiozą nowy materac i panicz przyjedzie. We wtorek mąż jedzie z Dyziem ( nasze auto) na przegląd rejestracyjny i mamy szczepienie. W środę pewnie syn będzie chciał do lasu pojechać , we czwartek wyjdziemy do miasta na jakąś kolację. Tydzień zapowiada się ciekawie , co cieszy , bo na emeryturze tych ciekawych dni zawsze mniej.
Użytkownik4726358
31 lipca 2022, 20:28Takie uroki życia nad morzem, myślę, że gdyby jednak nagle turyści Was opuscili też byloby źle 🤪ale rozumiem bo sama za tłumami nie przepadam. Nad morzem bylam tylko raz w podróży poslubnej 36 lat temu w Krynicy Morskiej ale za bardzo nic nie pamietam, bo bylam pierwsze tyg.. ciąży /chociaż nie wiedziałam / i jakoś wszystko bylo mi wtedy obojętne. 🤣 Bo nie czulam się dobrze. Proszę się cieszyć, ze to tylko 2-3 miesiące w roku. 🙂Pozdrawiam serdecznie z drugiego konca Polski 🙂
Campanulla
4 sierpnia 2022, 09:03W gdyni turyści są cały rok, tylko ta ich ilośc teraz to koszmar.
PorannyDeszcz
31 lipca 2022, 19:51Pozdrawiam z Gdańska, znad samego morza. Każdemu życzę jak najlepszych chwil w tym pięknym mieście, ale jednak też z utęsknieniem czekam na koniec sezonu.
Naturalna! (Redaktor)
30 lipca 2022, 20:07Gdynia wygrała w plebiscycie na najszczęśliwsze miasto do życia, więc turyści walą do Was tłumami, żeby trochę tego szczęścia uszczknąć 😉 A my mamy kolegę, który dla kobiety przeprowadził się do Gdyni właśnie i w tym roku wraca w nasze, czyli swoje rodzinne strony i przeszczesliwy, że już nie będzie musiał się w tych gdyńskich korkach i pędzie przeprawiać.
Campanulla
4 sierpnia 2022, 09:04Widocznie chce byc szczęśliwy gdzie indziej.