Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Od wczoraj


jestem słomianą wdowa. Już wymieniam z mężem informacje na temat jego pobytu w Jantarze. Jest dobrze, mąż będzie tam 3 tygodnie, bo jest w doskonałej formie po operacji. To określenie lekarza na miejscu. Duże  znaczenie ma waga i zaangażowanie  własne w ćwiczenia. Mąż  jest szczupły,  w domu codziennie dbał o ćwiczenia,  są rezultaty. To szpital rehabilitacyjny, zabiegi podobne do tych w sanatoriach, dodatkowo może wychodzi na nordic walking,  co także ma plusy. Warunki są dobre no i pogoda dopisała. Śmiałam się przed wyjazdem, że jedzie na obóz kondycyjny/ na kolonie. A ja samotnie spędzam dni I noce. Zimno mi w łóżku.  Na spacery sama, to nie frajda, robię to z rozsądku. Dziś  zakup dużej porcji warzyw i owoców,  bo znów chce rozstać się z chlebem,. Nie służy mi. Wczoraj ugotowałam zupę z ciecierzyca  i mnóstwem przypraw, dziś jadłam szparagi i pierś kurczaka macerowana w sosie sojowym, slodko- ostrym i w aceto balsamico. Czytam, sprzątam, piorę,  planuję.  Czas szybko zleci. W Gdyni dużo turystów,  trafili na pogodę. W upały będę wychodzić  z rana. Podobno zimni ogrodnicy będą prawdziwie zimni. Rozmawiam z mężem telefonicznie kilka razy dziennie. To krótkie   przekazy, ale to miłe.

  • sachel

    sachel

    30 kwietnia 2024, 10:55

    Moja koleżanka była kiedyś w tym szpitalu. Ona jest po operacji kręgosłupa. Twój mąż się kulinarnie tam odnalazł, po smakołykach serwowanych przez Ciebie? Ja Mierzeję Wiślaną bardzo lubię. Mam swoje ulubione, najpiękniejsze plaże i urokliwe zakątki. Chyba wybierzemy się na majówkę. Ja się łudzę, że juz po zimnych ogrodnikach i maj już nas nie zaskoczy przymrozkami. Wysadzam pomidory do foliaka i fasolkę na grządki.

    • Campanulla

      Campanulla

      1 maja 2024, 11:31

      Mąż lubi wszystko, na szczęście. Nie grymasi, co cenie.

  • hanka10

    hanka10

    29 kwietnia 2024, 21:09

    Na pewno te 3 tygodnie szybko miną i za jakiś czas będziesz wspominać je z przyjemnością :)

    • Campanulla

      Campanulla

      1 maja 2024, 11:32

      Już rozmawiamy, że jest tam ok. Będzie miał co wspominać i nabierze większej ochotę na drugi implant.

  • benatka1967

    benatka1967

    29 kwietnia 2024, 18:43

    Ja gdy mój mąż w lutym pojechał do sanatorium planowane na 3 tygodnie a faktycznie 4 to udało mi się rozpocząć dietę i sporo zmniejszyć wagę i obwody, taki plus pustki w łóżku 😀

  • Gacaz

    Gacaz

    29 kwietnia 2024, 18:19

    Zatęsknicie za sobą.