Może to dlatego, że początek roku, ale udało mi się sporo zdrowotnych spraw załatwić. W poz wystawiono mi skierowania, umówiłam się do ortopedy (marzec), badania krwi, lipidogram itd też tam. Na maj mam termin usg tarczycy I usg jamy brzusznej. Byłam u stomatologa, za tydzień kolejna wizyta. A gastroskopie zrobię w szpitalu, tylko muszę tam zadzwonić. Najlepiej rano, bo potem to cudu trzeba, aby ktoś odebrał. Pogoda licha, ale ciepło. Zrobiłam zakupy, po drodze załatwiając usg. Na obiad dziś zupa krem brokulowa i paszteciki, faszerowana cukinia, troszkę ryżu i dużo surówki z pekińskiej, marchwi I jabłka. Dziś tłusty czwartek, zjedliśmy po jednym paczku, aby zachować tradycję. Przed piekarniami i cukierniami kolejki jak po kawę lub po mieso w czasach komuny. Polacy są bardzo tradycyjni, lubią celebrowac różne okazje. Spałam kiepsko, ból nóg i bioder dawał się we znaki. Remontowi dziś cicho na szczęście, ale w nocy znów pracowali. Jutro chce wypić kawę w łóżku, poczytać troszkę, wygrzać się. Wyjdę do miasta, nie wiem na jak długo, bo to zależy od pogody. Coraz wcześniej rano słychać gołębie i synogarlice. Oby to oznaką wiosny.
mada2307
27 lutego 2025, 23:05Kawę w łóżku mam każdego dnia i to jeden z dużych plusów bycia na emeryturze. Niespieszne poranki, kawa, książka, krzyżówka, tablet....kwartet doskonały 😉
Campanulla
28 lutego 2025, 13:12Zgadzam się absolutnie. Po latach gonienia , w niedoczasie bez przerwy teraz uwielbiam poranki. Powolne, dobre dla ciała i duszy.
Cayoka
27 lutego 2025, 17:58Jest jakiś ortopeda w Trójmieście, którego byś poleciła?
Campanulla
28 lutego 2025, 13:12Bortnowski Jarosław.
Cayoka
28 lutego 2025, 20:04Dziękuję, podpowiem mamie.