Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Listopad.


Urlop, urlop i po urlopie.
Jakos to zlecialo beznamietnie.
Wymarzlam sie u Rodzicow strasznie.
Za to spedzilam czas z moja Babcia, Rodzicami,
przyjechal moj Brat z Zona.
Widzialam sie z moja Przyjaciolka, ale to tez bylo 5 razy przekladane.

Nic ciekawego.

***

Nie wiem, czy pisalam, wiec szafe K odebralam.
Stoi drugi tydzien w kartonach.
Dzisiaj w koncu przyszedl Elektryk, wiec wczoraj na szybko wszystko wyciagalam i przestawialam.
Dawid jest oczywiscie chory caly tydzien.

Nie wiem, jakos tak bez polotu wszystko.
Szaro, buro i ponuro, ten wiecznie chory, kazda robota z nim STOI
(a raczej lezy i kaszle).

*** 

Wagowo, jakby mniej.
Przedwczoraj bylo 111,8 kg.

Ale wczoraj juz znowu poszlo do gory na 112,3 kg.
Chociaz jak widze raport tu z ostatniego wpisu, to i tak to mniej kg.

Cwiczyc, nie cwicze, duzo chodze z psem.

ALE, dobry news jest taki, ze dostalam miejsce na Aquafitness i moge zaczac od 19.11 😁
I mam na dwa lata, wiec bosko. Pani w kasie chorych dzis mowila, ze to rzadko tak dostac - musialam dzisiaj isc poprawic date startu, bo wpisalysmy od przyszlego roku pro forma.
Generalnie na miejsce sie czeka ROK, ja czekalam od wrzesnia a wczoraj dostalam telefon.

Musze wrocic na silownie, ale glownie chodzilam na pol soboty,
a teraz na weekendy D wiecznie nie bylo w domu.

***

Z zakupow, kupilam sobie wreszcie Garmina,
i uzywanie go mega mnie motywuje do ruchu.
Oczywiscie, zostawilam ladowarke w Jeleniej, hahaha,
ale zamowilam na amazonie dwie nowe, maja dojsc w sobote,
bateria mi jakos jutro jeszcze dotrzyma.


A dzis kupilam sobie paskudny, zielony sweter,
irlandzkiej firmy, 100% welny merino.
Paskudny, ale cieplutki <3
Marzylam o jakims welnianym swetrze juz od dawna.

***

Dzisiaj nawet bralam udzial w webinarze z pracy pt. 
Zdrowe odzywianie w miejscu pracy,

ale a) byl slaby, b) przyszedl akurat elektryk i odlaczyl mi prad.

***

Aha, dzisiaj bylam na takiej konsultacji w Duden Institut,
no i K trzeba zdiagnozowac pod wzgledem ADHD, tadam.
Niby czlowiek wiedzial, ale sie ludzil.
Fajna babeczka, kompetentna bardzo, generalnie tematem byly problemy z pisaniem,
jedak K uzywa na codzien czterech jezykow i to pisanie to ciern w oku obecnie.
Oceny ma jedne z najlepszych w klasie, ale byki robi, az oczy bola.
Do tego ma no niestety duzo takich zachowan, ktore odbiegaja od normy.
I dzis pani zwrocila na to bardzo mocno uwage podczas rozmowy ze mna.
Badanie i diagnoza - 180€. 
Lerntherapie - 250€ / msc.

  • mysz9

    mysz9

    9 listopada 2024, 12:29

    ADHD, autyzm, dysleksje i takie tam inne są dość mocno dziedziczne, więc tak z ciekawości zapytam: macie sami diagnozę, albo wasi rodzice?

  • karlsdatter

    karlsdatter

    9 listopada 2024, 09:21

    Spacery to najlepsze co można dla siebie zrobić, a z psem to już w ogóle szczęście w czystej postaci. Fajnie że udało się z basenem.

  • plainwhitedress

    plainwhitedress

    8 listopada 2024, 21:14

    Czytając komentarze chyba faktycznie warto zrobić młodej formalna diagnozę ADHD i wprowadzić leki plus terapię, niestety problem inaczej nie zniknie. A któreś z Was też ma?

  • Wisterya

    Wisterya

    8 listopada 2024, 12:55

    Jak tyle biorą za leczenie, to się nie dziwię, że stawiają i odpowiednią diagnozę ;) Wygląda mango, że pokolenie naszych dzieci będzie najlepiej zdiagnozowane w całej historii. Ciekawe, czy też będzie normalne :) Gratuluję spadku.

    • cancri

      cancri

      8 listopada 2024, 14:21

      True that. Ale wiesz, tzn. bo nie wiem, czy wiesz, ale Duden to wydawnictwo, ktore w De wydaje wszystkie slowniki, ksiazki naukowe... jak ktos ma uczyc poprawnie jezyka plus metod nauczania, to wlasnie oni ;-) To nie jest prywaciarz po kursie, rozumiesz. No tak czy siak, kwota zacna. Mi tam bardziej chodzi o wsparcie w koncentracji i nauce, K ma duzo nauki. O nauczenie jej, ze jej uczucia nie sa zle, nawet to wieczne rozkojarzenie.

  • _Insulinka

    _Insulinka

    7 listopada 2024, 23:07

    Czyli 1,2 kg w niecałe 2 tygodnie? dla mnie to trochę mało jak na tak dużą wagę i leczenie zastrzykami (ale oczywiście to ma swoje plusy) chociaż ja mam tak, że chciałabym mieć spektakularne efekty co tydzień. 😂 A nie mam oczywiście, bo jakieś wpadki, okres itd. ;)

    • _Insulinka

      _Insulinka

      7 listopada 2024, 23:10

      Ile aktualnie kosztuje Twoja kuracja? No i nie chcę Cię demotywować, absolutnie. Nawet jak niecały kg tygodniowo daje efekt wow w ciągu roku. :)

    • cancri

      cancri

      8 listopada 2024, 06:33

      0.5 kg na tydzień, to jest optymalne tempo chudnięcia. No i pamiętajmy, że to skutek uboczny, profitów jest jednak więcej.

  • Krummel

    Krummel

    7 listopada 2024, 22:01

    W sumie to się nie znam, ale słyszałam kilka razy (i widziałam, ale o tym zaraz), że dzieci wielojęzyczne robią więcej błędów w pisaniu niż rówieśnicy posługujący się jednym językiem. I np. moja koleżanka z pracy, po konsultacji z pedagogiem, przestała naciskać na swoją córkę, by uczyła się pisać i czytać po polsku. Wg mnie to była największa lipa ever, ponieważ dorosła dziewczyna ma zasób słów jak u dziecka z podstawówki (chodzi mi o j. Polski). A co do "widzenia", moja kuzynka mieszkająca w Hiszpanii, wstawia czasem na insta rysunki i notatki córki - piosenki, wiersze, adnotacje do rycin - młoda pisze w trzech jezykach, i dwa lata temu waliła takie byki, że ciężko było się domyślić, co chciała przekazać, np. angielskie "is" pisała "ys" albo zamiast "sprzątać" pisała "szpszątać". Aż weszłam na insta kuzynki, sprawdzić jak jest teraz i widać progres w pisowni.

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:09

      Tak, to jest normalne, ze dzieci wielojezyczne pewna plynnosc osiagaja pozniej. Ale tu co.drugie dziecko ma jakas diagnoze i wsparcie, dzieki czemu wiesz, maja wiecej czasu na sprawdzianach, nie maja ocenianej pisowni... etc. A moja corka nie dosc, ze jest najmlodsza w klasie, to jeszcze jest wielojezyczna. A najmlodsza znaczy - niektore dzieci sa od niej o 2.5 roku starsze.

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      7 listopada 2024, 22:29

      No i też się z czymś takim spotkałam- zdarzają się "specjalisci" którzy tak podchodzą do wielojęzyczności... Cancri spójrz może z dystansu- twoja córka jest mlodsza, wielojęzyczna a i tak ma dobre oceny .... pytanie czy realnie oceniasz to jak pisze na swój wiek, pytałaś o zdanie np nauczyciela? Bo on ma porównanie realne(a specjaliści mają raczej wiedzę z publikacji naukowych). No i jeśli dudenowa diagnoza nie jest oficjalna to za wiele nie da, trzeba by jednak się dopychac do normalnej (o ile faktycznie to ma sens, i o ile dobrze to K. zrobi). Jeśli w szkole ten jeden czynnik szwankuje (I znowu pytanie jak bardzo) to to raczej nie jest problem.

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:31

      Dlatego u nas z polskim jest "no mercy", tluczemy tego Libratusa, chocby nie wiem co. Chociaz recznie nie pisze tyle, ile powinna, ale wypelnia polskie cwiczenia szkolne. Ja mam wystarczajaco duzo polskich znajomych, ktorzy mieszkaja w De cale zycie... i wiem, jakie sa problemy...a polski, to bardzo trudny jezyk.

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:37

      Tak, na to zwrocila mi uwage jej wychowawczyni na poczatku zeszlej klasy. Tylko ona wtedy dopiero przejela klase, po kilku msc stwierdzila, ze no okej, jest w normie. Tylko tak, w szkole 4-5 klasa mozna cos robic w temacie diagnozy. U lekarza to samo - to niby ma wyjsc od szkoly, wiec kolo sie zamyka. Na miejsca i diagnoze sie czeka. Zanim do tego dojdzie, to bedzie szosta klasa. To sa slowa wychowawczyni. Te diagnoze od Dudena akurat szkoly niby akceptuja - tak mowila ta babka. Ze medycznie zwrot kosztow, to kasa chorych nie akceptuje ani Jugendamt (chociaz jak sie uprzec, to czasem to przechodzi), ale szkoly akcptuja i dzieci moga dostac to takie, jak to sie nazywa, wiecie, wiecej czasu na sprawdzianach czy ortografia nie bedzie oceniana.

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      7 listopada 2024, 22:38

      Też tłuczemy, choć przyznam że przy wielu przedmiotach to troche jazda bez trzymanki (tesknie do nauczania poczatkowego). I tez widze ze polska podstawa to nie jest jakiś miod- ilość ortografii i gramatyki jest absurdalna.W czwartej klasie tłuczemy 7 przypadków, a dziecko jeszcze dobrze niemieckich czterech nie ogarnęło. I to jest absurd bo moje dziecko w 80% poprawnie odmienia rzeczownik, więc pytanie po co jej znać kolejność przypadków (autentyczne pytanie z testu). Więc tak lepszy libratus niż nic, ale staram się rozsądnie ustawiać akcenty.

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      7 listopada 2024, 22:42

      Pozostaje się cieszyć że też macie 6 klas podstawówki, jest trochę czasu jeszcze. A myślałaś o psychologu? Moze te leki jej się przekładają na problemy z koncentracja albo w kontaktach? No albo generalnie jest jakiś związek do którego trudno dojsc. Sama się czasem za głowę łapie czym sie moja córka zamartwia, pamiętam tez ze mocna ja ruszyły ćwiczenia z Amokalarm, do tego pandemia, wojna, uchodzcy- nawet dziś rozmawiałam że trudno mają dzisiejsze dzieci, sporo tego, nasze dzicinstwo w latach '90 jakieś spokojniejsze się wydawało.

  • Prosiatko.3

    Prosiatko.3

    7 listopada 2024, 21:49

    Ten twój chłop to już i mnie powoli denerwuje, a co dopiero ciebie. To chyba ten z tego typu: jak nie przeszkodził, to już pomógł 🙈 jeśli diagnoza się potwierdzi, to terapia będzie finansowana, o tyle dobrze..

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:07

      No wlasnie, zeby chociaz nie przeszkadzal... z ta diagnoza to nie tak, ich diagnoza nie jest uznawana za medyczna, wiec ta terapia nie jest finansowana. Szczerze mowiac myslalam, ze oni jako instytut to jednak no takie uslugi swiadcza, moze nie za free, ale na pewno nie za taka kase :P Musialabym miec lekarska, a u nas nie idzie nic zalatwic, bo nie ma lekarzy. Stad juz wole zaplacic 180€ Dudenowi i miec dla siebie na papierze, a w dalszym kroku to juz zalatwiac jakos cos na kase chorych. Oni to bardziej pod wzgledem LSR diagnozuja i o to generalnie chodzilo w tej rozmowie. Ale wyszlo, co wyszlo.

    • Prosiatko.3

      Prosiatko.3

      7 listopada 2024, 22:37

      😳 acha, oni zalecili diagnozować dziecko pod tym kątem? Ok. No możesz. Ale czemu w ogóle testowali twoje dziecko, proponują diagnostykę i wymagają terapii, bo błędy w pisowni robi? 🙈

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 23:26

      Nikt mojego dziecka nie testowal, ja mialam poki co rozmowe z psychoterapeutka od nich.

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 23:27

      I mialam te rozmowe dlatego, ze sama sie do nich zglosilam.

  • Kaliaaaaa

    Kaliaaaaa

    7 listopada 2024, 21:27

    Brawo za Aqua, faktycznie ci sie trafilo... Ja juz od ponad roku czekam na miejsce w muzycznej na pianino- ale luz bo podobno czas oczekiwania to dwa lata .... Dziecko uparcie nie chce grac na harfie czy oboju , a na pianino jest Warteliste:) Pamietam tez Warteliste na babyschwimmen. No a co do K to diagnozowsc trzeba, moze da sie pomoc. Ale akurat bledy mnie nie dziwia, to raczej norma dla wielojezycznych dzieci. Moja corka zasadniczo nie ma problemow z ortografia ale jak naszpikuje polski tekst rzeczownikami pisanymi duza litera albo probuje niemieckie Z pisać przez c to tez robi sie dziwnie.Wychodze z zalozenia ze cos za cos- ma wiecej regul wiec to zrozumiale ze je miesza. Zmierzam do tego ze warto sie skonsultowac z dobrym specjalista, ktory ma doswiadczenie z dziecmi dwujezycznymi.

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      7 listopada 2024, 21:33

      No pieknie chudniesz, gratulacje:)

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:12

      Dlatego sie zglosilam na konsultacje do Duden Institut, kto jak kto, ale oni sa specjalistami jesli chodzi o nauke jezyka ;) A ten, my chodzimy do prywatnej szkoly muzycznej, zostalismy tam po tych pierwszych zajeciach 3-7, ktore robila. Nie wiem, jak jest w tej panstwowej muzycznej, ale na pewno sie placi ponad polowe mniej...

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      7 listopada 2024, 22:16

      No myśmy byli w prywatnej, wypisałam się naiwnie sądząc że w pół roku dostaniemy miejsce w państwowej. Mala chodzi na lekcje prywatne wiec cenę lepiej pominąć milczeniem. Państwowa faktycznie tańsza, ale i są zajęcia z teorii, i w ogóle mam wrazenie ze jakoś stabilniej(w prywatnej przez 1'5 roku zaliczyliśmy 5 nauczycieli).... no i blisko. Ale jest jak jest

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:16

      Ja na kurs plywania K czekalam tez grubo ponad rok. Nie dosc, ze zawsze jest kociol, to wpadlysmy w covid :P A tu nie wiem, w sumie to na stronie wisialo, ze sa miejsca na Aqua. Ja juz mialam jedno skierowanie rok temu, ale nie poszlam zalatwiac, bo mnie ten rok czekania przerazal. A nie znalazlam zadnego innego fajnego kursu, ktory bym chciala robic. Ale wiesz, ja tez pracowalam wiele lat na tym basenie, chociaz tam w administracji to teraz zupelnie inne osoby pracuja. Moze to pomoglo, ze mam na 2 lata i oni tez wtedy maja na dwa lata z glowy miejsce, nie wiem. Nie bede narzekac 😁 Jeszcze mam skierowanie na sanatorium, ale w pon bede u pediatry i tam poprosze tez o skierowanie dla K, i wtedy zaniose.

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      7 listopada 2024, 22:21

      Ale specjaliści od języka wskazują na ADHD ? Raczej bym sie spodziewala diagnostyki w kierunku dysleksji itd. .Mialam raczej na mysli- że nie ma co mieć wygórowanych oczekiwań... ostatniomialam okazje czytac sporo tekstów dzieci szkolnych i byki robią niesamowite(a to dzieci jednojezyczne po czesci). Inna sprawa ze mój mąż to zdiagnozowany i jednojęzyczny dyslektyk, po latach terapii, serio do dziś zna reguły pisowni o których nawet nie slyszalam(pisząc poprawnie)- błędy robi straszne ale w karierze czy ogólnie życiu mu to nie zaszkodziło. Zresztą realnie ręcznie pisze coś 1-2 w miesiącu, a komputer poprawia....

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:22

      A ja wlasnie sie ciesze, ze tej teorii u nas nie ma jakos za duzo. Tak sie trafilo, ze poszlysmy na dni otwarte w polowie roku sprawdzic instrumenty, i K sie zakochala w tych skrzypcach. A jeszcze oczywiscie sie okazalo, ze nauczycielka jest mloda Polka. I bylo wolne miejsce, wiec je na cito zajelam - wtedy miala dwa dni muzycznej w tyg. kilka msc, bo miala jeszcze te swoje pierwsze i skrzypce. I ta nauczycielka w sumie potem od wrzesnia odeszla, bo sie w PL dostala do filharmonii, co bylo jej marzeniem. Teraz ma druga, ktora jeszcze studiuje. K ja bardzo lubi, dla mnie jest troche taka bez polotu... ale K to odpowiada bardzo. No ale, wolalabym ceny z panstwowej, jeszcze u nas miasto dofinansowuje tam miejsca...to oni za msc placa tyle, ile ja za godzine.

    • cancri

      cancri

      7 listopada 2024, 22:29

      Tak nie do konca. Oni robia taka diagnoze pod wzgledem LSR. Tylko, ze ADHD (czy ADHS po niemiecku), jest wlasnie mocno powiazane z LSR... wiec oni te terapie LSR dobieraja indywidualnie pod profil dziecka. Nie tluka materialu szkolnego, ale je ucza takiej samoswiadomosci na temat tych jego odczuc czy zaburzen (chociaz to brzydkie slowo). Ucza jak sobie z tym radzic, by jednak wyniki sie poprawily - u nas np. koncentracja. Bo K bledy w ogole nie przeszkadzaja, ona nigdy nawet nie chce poprawiac, mowi - tak napisalam i zostaw. Ale ona np. uczy sie 2 min i zaczyna rysowac, wycinac, musi isc cos sprawdzic... nie zawsze, ale baaardzo czesto. Do tego ma duzo innych cech, rozkojarzenie, problemy z nawiazywaniem znajomosci, wybuchowosc, wrazliwosc, ma duzo lekow przeroznych, ciagle gdzies sie walnie, uderzy (bo nie zwrocila uwagi czy nie pomyslala), izoluje sie od rowiesnikow, w klasie ma problemy, bo jest jej wiecznie za glosno, na przerwy z klasy nie wychodzi. Do toalety nie pojdzie w szkole, bo sie boi, ze bedzie pozar albo Amokalarm.

    • Kaliaaaaa

      Kaliaaaaa

      7 listopada 2024, 22:34

      Ach ok no to są faktycznie inne czynniki, i zgadzam się że sporo tego. Niska koncentrację można by jakoś tam tlumaczyc, ale już leki by mnie niepokoiły. Z klasą faktycznie może to być kwestia wieku, ale za dużo tych czynników żeby nie widzieć związku. Tak czy owak szukałabym drugiej opinii, żeby dobrze wiedzieć z czym masz do czynienia.