Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień mierzenia


Za 2.5 tygodnia przyjeżdża mój chłopak, dlatego tez postanowiłam odłożyć mierzenie na piątek rano:) Tymczasem dieta jakoś idzie... ciągle mi się wydaje, że za dużo jem... wiem, że głodzenie skutkuje potem efektem jo-jo, ale ja tymczasem nic nie chudnę i wg Vitalii ciągle jestem w fazie wstępnej:(

Dzisiaj znowu byłam na rowerkach, po każdym treningu czuję się po prostu fantastycznie... szkoda, że nie widzę od razu efektów, chociaż chociaż! na udach wyraźnie naciągnęła mi się skóra (nie widać już prawie wgłębień, czyli odłożonego tłuszczyka...).

Jutro dalej wg diety, a tymczasem Usta Usta:D