Przez ostatnie 3 miesiące miałam wzloty i upadki, ale w ta sobotę stało się coś nieoczekiwanego! Dostałam napadu obżarstwa i tym sposobem w ciągu jednego dnia zjadłam 3 wielkie krokiety z kapustą, 2 longery, 5 pierogów, porcję frytek, 2 batoniki i hot doga! To wszystko zapiłam 3 drinkami, kefirem i 3 kawami...
Po prostu MASAKRA!
Dzisiaj natomiast wstałam i dopadły mnie takie wyrzuty sumienia, że na wieczór umówiłam się z koleżanką na bieganie, zrobiłam chyba ze 100 brzuszków i wróciłam do diety...
I niestety myślę, że Dukan nie jest dla mnie:( Brakuje mi codziennej grahamki na śniadanie, a pieczenie chleba z otrąb to chyba nie dla mnie (zmarnowałam produkty, czas i pieniądze).
Mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie: bułka grahamka z szynką z kurczaka, rzodkiewką i szczypiorkiem
II śniadanie: jogurt Fantasia
obiad: 2 jajka na twardo chrzanem, 1 pierś z kurczaka (mała) w ziołach i grahamka z szynką z kurczaka
kolacja: otręby owsiane (4 łyżki) ze szklanką mleka
Jutro jadę na tydzień do domu, już się nie mogę doczekać!:)
JustynaBrave
3 kwietnia 2011, 23:47rzeczywiście dałaś sobie popalić! :D ale najważniejsze, że już wróciłaś do normy ;)