Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 59 i 60



uhh w koniec koniec tego dobrego, zmykam z domu żeby dalej się pocić na siłce i rowerku w Szczecinie. swoją drogą potrzebowałam lekkiego odpustu żeby przypomnieć sobie niektóre smaki i zapachy... wiem, że moje odchudzanie strasznie wolno idzie, ale w sumie nie przeszkadza mi to, dzięki temu czuję, że w miarę normalnie żyję i korzystam z tego życia ile się da!

w każdym razie od jutra wracam do stare tory, zwiększam aktywność i ograniczam jedzonko... na początku lipca muszę zobaczyć z przodu 6!

tymczasem idę na ostatni mamusiowy obiadek, a potem jak od kilku dni lekki wycisk na brzuszek, trochę przysiadów i jakiś film, a co! trzeba się pozytywnie nastawić do sesji!
  • enormous

    enormous

    9 czerwca 2011, 22:20

    uda się ! ;) każdego dnia trzymaj dobrze dietkę i ćwicz i pomyśl jakie efekty osiągniesz wraz z upływem czasu ;) będzie dobrze , trzymam kciuki za Twoje plany ;*

  • nilkaa

    nilkaa

    9 czerwca 2011, 21:09

    Lepiej powoli,a skutecznie chudnąć :P

  • chanel.no.5

    chanel.no.5

    9 czerwca 2011, 15:05

    Też bym chciała na początku lipca zobaczyć 6 z przodu :) musimy się brać za siebie ;)

  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    9 czerwca 2011, 13:44

    do sesji się nie da nastawić pozytywnie:P chyba,że jest już po i masz wszystko zdane;D no to jedziemy,u Ciebie 6 z przodu u mnie 5 i wszyscy będą szczęsliwi:D

  • Aminotransferaza

    Aminotransferaza

    9 czerwca 2011, 13:33

    Dokładnie, lepiej chudnąć powoli, ale zdrowo :) Ja się muszę pozytywnie nastawić do egzaminu, ale jak na razie to wcale mi to nie idzie :P