Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2.


Cześć:)

Dzień się jeszcze nie skończył, ale zamieszczam post, bo wieczorem zamierzam relaksować się przy książce Jaume Cabre "Wyznaję". Ta lektura jest jednym słowem: niesamowita. Autor genialnie wplata coraz to nowsze wątki w główną historię chłopca, pochodzącego z bogatej rodziny, gdzie surowy ojciec i nie mająca za dużo do powiedzenia matka kreują jego dzieciństwo... Polecam wszystkim, lektura nie należy do 'łatwych'' ze względu na złożoność wątków, ale słownictwo i bogactwo zdarzeń jest naprawdę niesamowite... dodatkowo książkę można odłożyć na bok i sięgnąć ponownie za jakiś czas.

Dziś plan jedzeniowy wyglądał/wygląda tak:

śniadanie: bułka z serkiem śmietankowym, papryką, ogórkiem, plasterkiem sera żółtego i camembertem + kawa z mlekiem
II śniadanie: crunchy z truskawkami + jogurt naturalny
podwieczorek: 3 śliwki
obiad: cebulowa z grzankami z wieloziarnistego chleba + sałatka (1 jajko, pomidor, pół cebuli, sałata lodowa, ogórek kiszony, szczypiorek, papryk + kawałki fety)
II podwieczorek: batonik fitness (ma 92 kcal, dlatego się skusiłam...)
kolacja: cebulowa (została już prawie sama woda...) już bez grzanek + koktajl ze świeżych malin

Mam dziś też lekkie zakwasy... pod kolanami!! Nie wiem jak to zrobiłam, ale instruktorka widać wiedziała jak pobudzić moje mięśnie do pracy...

fitness na dziś: Ewa Chodakowska i jej SKALPEL
+ sprzątanie mieszkania tzw. odszczurzanie :>>



  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    14 września 2013, 22:08

    książka może być ciekawa, sięgnę po nią jak skończę obecne :) nigdy nie miałam zakwasów pod kolanami, to musi być śmieszne uczucie :D

  • chiddyBang

    chiddyBang

    13 września 2013, 17:34

    Ale mi narobiłas smaka na koktajl z malin