Za takie dni jak dzisiaj. I wczoraj. I przedwczoraj. W sumie 3 dni, w ciągu których zmarnowałam prawie 3 tygodnie.
3 tygodnie gotowania, prowadzenia pamiętnika, zostawianie nóg na treningu...
Ok, nogi się nie liczą. Biegałabym nawet bez diety.
I pewnie myślicie, że nie wytrzymałam i zaczęłam się obżerać?
Wyjątkowo nie.
Owszem,przez wspomniane 3 dni nie trzymałam się diety. Ale jednocześnie nie przekroczyłam 2000-2200 kcal. Więc nie powinnam ani schudnąć, ani znacząco przytyć.
Piłam wodę, biegałam. Nie jadłam fastfoodów ani niczego ciężkiego. Z grzesznych produktów zjadłam lody. Pochwaliłam się już że zeszłam poniżej 70 kg?
Dzień dobry vitalio, stan na dziś: 73 kg.
To nie woda. To mój brak silnej woli. Nie wykupię jednak vitaliowego abonamentu na wieczność, zatem czas poważnie zastanowić się nad sensem przebywania tutaj.
tiennka
14 września 2016, 08:40To może być woda. Jeżeli jadłaś tyle, ile napisałaś, to NIE MA OPCJI, zebyś przytyła 3kg przez ostatnie parę dni. Zwyczajnie nie miałabyś z czego, a podejrzewam, ze fotosyntezy jeszcze nie umiesz przeprowadzać...
cantarella036
14 września 2016, 09:20Fotosyntezy byc może, za to synteza tłuszczów wychodzi mojemu organizmowi całkiem nieźle. Nie wiem czy to jest woda, czy coś innego - liczą się dla mnie fakty, a fakty sa takie, że po trzech dniach normalnego, podkreślam NORMALNEGO odżywiania waga skacze jak szalona. Nawet jeśli to woda, to nie wydaje mi się, żeby było to prawidłowe. Jak juz wspominałam, rozważam aktualnie różne opcje, w tym wizytę u profesjonalnego dietetyka. Dziękuję jednocześnie za wszystkie komentarze i głosy wsparcia.
tiennka
14 września 2016, 09:29Tylko wiesz, tłuszcz się z niczego też nie weźmie. Jest coś takiego, jak prawo zachowania masy. Nie możesz przybrać na masie wiecej, niż zjesz! Jest też prawo zachowania energii. Do zawiązania tkanki tłuszczowej potrzebne są te kalorie, które spożywasz, - na kilogram tkanki tłuszczowej trzeba nawet więcej kalorii, niż ma kilogram tłuszczu zjedzonego przez ciebie. Wiec tak czy tak, nie ma co panikować. Daj sobie jeszcze troche czasu i zważ sie za dwa-trzy dni. A na zatrzymywanie wody - herbatka z pokrzywy, może ci pomoże.
MagiaMagia
13 września 2016, 19:36hej hej hej, nie opuszczaj nas tak latwo! organizm czasem tak wariuje (moj od stresu, upalu nabialu, nadmiaru soli i przed okresem). jakbym za kazdym razem kiedy mi sie to przytrafia rzucala diete na zawsze to wazylabym juz pewnie ze 150kg. a tak mimo kiepskiego metabolizmu jakos jednak lapie sie jedna reka dolnej bariery nadwagi i ciagne dalej w dol. powoli ale z wiara ze sie uda. z silna wola bywa u mnie roznie ale probuje. pamietaj: dopoki walczysz jestes zwyciezca.
cantarella036
13 września 2016, 19:56Tylko wiesz, ta magiczna granica 70 kg :////////
MagiaMagia
13 września 2016, 20:03bedzie 70 po raz pierwszy, 70 po raz drugi az w koncu zaskoczy. to tylko cyferka: wazne ze robisz cos by wygladac coraz lepiej. ludzie i lustro widza przede wszystkim ciebie a nie ta cyferke
cantarella036
13 września 2016, 20:06Ludzie jeszcze nie widzą - oprócz oczywiście komentowania moich dziwnych obiadów :D
ailujj
13 września 2016, 18:57Nie poddawaj się ! i lepiej często nie wchodz na wagę ! znajdz jakąs motywacje , cel i walcz dalej , najgorsze co mogłabyś zrobić to porzucić zdrowe odżwywianie ! może jednak zle policzyłas kalorycznośc produktów , nie wiem ... zrobiłas sobie 3 dni odstępstwa ? ok ale teraz ładnie wróć do dietki i głowa do góry :)
cantarella036
13 września 2016, 18:59Wiesz, pal lich te 3 kg, ale sam fakt, że przecież nie całe życie będę jadła z vitalią! Owszem, nie trzymałam się diety przez kilka dni, ale jednocześnie nie jadłam 3x tyle co powinnam, więc zadaje sobie pytanie, czy na dłuższą metę to ma sens?
ailujj
13 września 2016, 19:36Wydaje mi sie , że musisz zmienic troche swoje myślenie , zamień słowo dieta ( też nienawidze diet ) na zdrowe odżywianie ! przestań sie ważyć i zaufaj sobie , miej wiecej cierpliwosci bo tak naprwade jak chcesz stałych efektów to nie przyjdą one w pare tygodni czy miesiecy . Pomyśl co sie stanie jak sobie odpuscisz , znów wrócisz do starych nawyków , waga skoczy do góry i bd załamana! Każdy ma jakies gorsze chwile, ale najgorsze co mogłabyś zrobiic to własnie odpóścic ! zrób sobie w każdym tygodniu jeden dzien w kt zjesz ulubiony deser czy cos "zakazanego" to pomoże Ci unikać własnie takich wpadek :) Ja trzymam mocno kciuki
.Nyxa
13 września 2016, 18:32To nie możliwe żebys w tak krotkim czasie, z tak mala iloscia kalorii tyle przytyła. Pij duzo wody i poczekaj ze dwa dni po czym wejdz na wage. Rozumiem doskonale ze jestes zdenerwowana, ja kiedys mialam sytuacje ze waga ciagle mi sie zatrzymywala mimo ze obniżałam nawet kaloryczność i również reagowałam nerwowo bo jednak robiłam wiele ku temu by schudnąć. Posłuchaj się i nie porzucaj diety :)
cantarella036
13 września 2016, 18:39zakupy mam zrobione do czwartku więc pewnie wytrwam te dwa dni jeszcze
Naturalna! (Redaktor)
13 września 2016, 18:18To na jakiej Ty diecie byłaś ze kiedy 3 dni zaczęłas jeść normalnie to Ci 3kg przybyły? Jeśli zjadlas dużo węglowodanów to one powodują kumulowanie wody czy tego chcesz czy nie. Może organizm odłożył sobie glikogen w mięśniach i wątrobie a to się równocześnie wiąże z zatrzymaniem wody... nawet jeśli Ci się wydaje, że to nie to.... innego wytłumaczenia nie znajduję. ... nie chcę się madrzyc. .. wiec traktuj ten komentarz na luzie proszę :)
cantarella036
13 września 2016, 18:221600 kcal, więc myślę, że w sam raz. Biegałam rano, wiec zapasy glikogenu powinny być znikome. Jestem totalnie zdemotywowana.