hey
Wiecie co ... 2 czerwca miałam iść się odhaczyć do Urzędu Pracy i co???!! Przez ten nawał pracy , przez zamartwianie się czy wyrobię się ze wszystkim na uczelnię zapomniałam O ZGROZO Przypomniało mi się dopiero dzisiaj , poszłam do PUP-u i Pani mi mówi , że zostanę wyrejestrowana na 3 miesiące i jeszcze wyskoczyła z mordą na mnie , że ja powinnam o takich rzeczach pamiętać ... Wszędzie , gdzie idę załatwiać sprawy urzędowe siedzi jakaś niemiła baba No cóż , przez trzy miesiące będę bez ubezpieczenia , bo właściwie tylko na tym mi należy , bo żadnych ciekawych ofert pracy i tak nie ma
Moja waga dziś pokazała 65 kg , tj 0,9 kg więcej , a to wszystko dlatego , że w sobotę kuzyn z żonką przyjechał i troszkę pojadłam i sporo % wypiłam , ale czasem przecież można Mam nadzieję , że szybko wrócę do 64 i będę mogła chudnąć dalej
No nic kochane , spadam się uczyć , bo w sobotę czeka mnie pierwszy egzamin ...
Booźki Miłego dzionka
paczekzlukrem
7 czerwca 2010, 20:21dzięki za wsparcie:) mnie jeszcze Urząd Pracy nie dał popalić na szczęście:) a co do tego że troszkę się przybrało to chyba normalne, nie można się katować, szczególnie przy gościach:)
paullina989
7 czerwca 2010, 16:55chyba w każdym urzędzie siedzi jakaś nie miła baba
kate22le
7 czerwca 2010, 15:00jestem w urzedzie pracy tylko dla ubiezpieczenia, i tez kiedys zapomnialam o terminie a bylo to prawie zaraz przed porodem.. ehh no niestety taki jest ten system
Gusiaczek21
7 czerwca 2010, 14:14Kochana czasami można, jesteśmy tylko ludźmi:) też mnie raz wyrejestrowali:P
Moniczka23
7 czerwca 2010, 14:04znam to chociaż sama siedzę za biurkiem, ale UP jest wyjątkowo oporny, buźka
imagdzia
7 czerwca 2010, 13:54Czasami się trafi jakaś miła kobietka w urzędzie, ale już chyba coraz zadziej. Ale niesety musimy znosić ICH humory, jeżeli chcemy cos załatwić. Ile ja bym dała, żeby One kiedys były zalezne ode mnie:) i od mojej decyzji! :) Ale bym się mściła:) A co!! A co do % to oczywiście, że można się czasem napić. Ja w ten weeken tez kilka drinków wypiłam. I jakos żyję:) Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki, za powrót twojej wagi :)
SweetRose
7 czerwca 2010, 13:52Miałam identyczną sytuacje jak Ty, tylko, że zorientowałam sie w ten sam dzień, kiedy miałam się odhaczyć. Tylko, że już zamknęli tą instytucje pomagającą "bezrobotnym w znalezieniu pracy". Czekałam na staż, więc nie mogłam pozwolić sobie na utratę statusu,także dnia nastepnego odchodziły takie kombinacje, że heeej! zawędrowałam do samego zastępcy dyrektora :-D :-D Owocnego przyswajania wiedzy!! :-)
ulawisnia
7 czerwca 2010, 13:51wcale ze nie.jesli masz sie jak wytlumaczyc to masz na to tydzien od daty podpisu.a jesli nie to i tak jeszce jeden miesiac ubezpiecenie masz aktualne.pewnie ci o tym nie powiedzieli-tacy sa.tez przez to przechodzilam.