Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Stracony dzień


I znowu wstałam po 14, wrr.... . Zamiast korzystać z wakacji ja śpię, z jednej strony to źle, bo marnuje cały dzień, a z drugiej to dobrze, bo sobie odpocznę. Dziś miałam podwójne budzenie, najpierw obudził mnie mój królik, który pakuje się do łóżka, co prawda nie miałabym nic przeciwko gdyby nie wariował tak . Później obudził mnie tatusiek, który jechał do pracy i przyprowadził do mnie mojego pieska, bo biedactwo nie będzie samo spało, eh... . Potem położyłam się na chwilę, która trwała dość długo, na szczęście miałam jeszcze kilka godzin do przyjazdu rodziców, więc zdążyłam ogarnąć co nieco w domciu.



Z jedzeniem całkiem dobrze, choć zdarzyło mi się zjeść kilka czipsów, ale dość małą ilość. W ogóle jakoś nic mi się nie chcę, muszę co nieco ogarnąć w pokoju, bo mam normalnie taki burdel, że szok. Jutro będą zakupy , a później sprzątnie. W końcu muszę dorwać się do mojej szafy, bo jest tam 70% rzeczy których nigdy nie założyłam na siebie, ciekawe czy jeszcze się w nie zmieszczę. I dodatkowo przy tym sprzątaniu spalę trochę kalorii, w sumie wyjdzie mi to na dobre.
  • kociaQQQQ

    kociaQQQQ

    3 sierpnia 2010, 15:51

    po 14 jeszcze dużo rzeczy można jeszcze zrobić a spać i odpoczywać trzeba!:)

  • oldzi1986

    oldzi1986

    3 sierpnia 2010, 09:25

    wiesz co hmm jestem w szoku z tym kortyzolem, na mój problem z przemianą mają napewno wpływ hormony, które biorę- hydrokortyzol i eutyrox, dodatkowao htz. Wiem na pewno, że to mi spowalnia, wypróbuję napewno tej wody na czczo. A co Ci chciałam powiedzieć kawkę to ja pije okazjonalnie, głownie dlatego, że po niej idę do toalety, choć nie zawsze. Co do pieczywo to juz bardzi długo nie jem białego, tylko orkiszowy, albo po prostu jakiś ciemny, tyle, że juz przed Dukanem dałam sobie w ogóle spokój z chlebem. a co do tego Dukana to wciąż mam nadzieję, że jeszcze cos podziała, nie chciałabym sie teraz rzucać od nowa na węglowodany i tłuszcze, bo wiem, ze organizm jest przestawiony na tryb oszczędny. Muszę dobrze przemyśleć co teraz robić, myślę o kontynuacji do 10 dni, a pózniej już włączę moje ukochane warzywka. Wydaje mi sie także, że taka reakcja na tego Dukana wynika z tego, że ja już wczesniej starałam sie jeść dużo białek i unikać złych węglowodanów i tłuszczy, mój organizm po prostu się przyzwyczaił. Poczytam ksiązkę może znajdę jakąs sensowną radę. a Tobie jeszcze raz bardzo dziękuję :*

  • Chicasa

    Chicasa

    2 sierpnia 2010, 23:42

    haha no widze ze lubimy sobei pospac xd :) no heh odpocznij sobie! co do sprzatania, je nienaaaawidze sprzatac! ale moze byc to ciekawe dla ciebie! zmiesze sie w te spodnie czy nie? zycze abys sie zmiescila!! i milych zakupow!!! powodzenia!

  • TwardaJa

    TwardaJa

    2 sierpnia 2010, 21:34

    haah:) śpiochu:) to wyśpij się czasem za mnie, bo ja to codziennie wstaje po 7mej:) nawet w niedziele, haha:) inaczej źle się czuję, jakbym rozbijała porządek mojego dnia.... ale skoro możesz, to pewnie, śpij,sen tez jest zdrowy i każdemu potrzebny:)

  • DamnGirl

    DamnGirl

    2 sierpnia 2010, 21:07

    odpoczniesz sobie trochę. też długo śpię :) co do zakupów to miłej zabawy (jestem na głodzie zakupowym xD )

  • kass.

    kass.

    2 sierpnia 2010, 21:07

    Ja z zasady wstaję wcześniej koło 9 ;] czasami zdarzy się że wstanę o 6 albo o 7 ale to tak około raz czy dwa w tygodniu ;p Z zasady wtedy jadę na rolki albo wychodzę na spacer z moim psiakiem i to on jest z zasady powodem mojego wcześniejszego wstawania ;) Ważne ze dieta jakoś się utrzymuje ;)

  • kambocz

    kambocz

    2 sierpnia 2010, 20:28

    Ja tam ranny ptaszek jestem, ale co do sprzątania doskonale Cie rozumiem;]

  • mandi222

    mandi222

    2 sierpnia 2010, 20:26

    Ja uwielbiam spać ale też nie lubie tracić dnia na spanie do 14 :P