Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Z dnia na dzień jest coraz gorzej


W końcu wróciłam, miałam tam spędzić dwa tygodnie, a w rzeczywistości byłam tam niecały tydzień. Do domu wróciłam w piątek wieczorem. Następnego dnia z samego ranna chciałam sprawdzić ile schudłam, w końcu dietę trzymałam wzorowo i dużo się ruszałam, więc byłam przekonana, że na wadzę będzie znacznie mniej. Gdy stanęłam na wagę ujrzałam dodatkowe 2 kg! Normalnie nie chciałam w to wierzyć, wszystko zrzuciłam na @ w końcu to był drugi dzień. Jednak po dzisiejszym ważeniu załamałam się zupełnie, jestem na plusie co prawda tylko o kilogram, ale i tak jest beznadziejnie.



Dzisiaj zrobiłam sobie taką przerwę od odchudzania, szczerzę... to już mam tego dość. Nie potrafię schudnąć, do tego czuję się okropnie. Gdy pojechałam na giełdę kupić spodnie było mi wstyd przymierzyć jakąkolwiek parę, bo w końcu jakie spodnie wcisnęłabym na mój tyłek . Zakupy skończyły się na kłótni z mamą, była obrażona na mnie za to, że nic nie kupiłyśmy, a ona przy tym straciła cały dzień. Teraz przeżywam taki mały "bum" z rzeczywistością, myślałam, że jak schudnę kilka kilogramów to się zmienię, jednak to nie jest takie proste.



Oczywiście, że nie zamierzam się poddać, to raczej nie wchodzi w grę. Zacznę wszystko od początku, czyli nowa, inna dieta i zupełnie inna aktywność fizyczna. Uporządkuje moje stare notatki z ćwiczeniami i dietami, a naprawdę mam ich dość dużo, może akurat coś mi się z tego przyda.



Jutro jadę na miasto pozałatwiać najważniejsze sprawy i zrobić małe zakupy, zamierzam kupić sobie kilka balsamów i serum wyszczuplające. Szukanie pracy idzie mi strasznie wolno, a rodzice już mi oświadczyli, że nie zamierzają opłacać moich studiów, na szczęście darowali mi dorzucanie się do opłat . Tak, jestem zdesperowana .

  • Windsong

    Windsong

    23 sierpnia 2011, 20:17

    to że schudniesz nie sprawi, że się zmienisz. Poprawi Ci się samopoczucie, będziesz pewniejsza siebie i będziesz się częściej śmiać do siebie w lustrze. Reszta zostanie bez zmian, wiem to na pewno bo moja waga szalała po skali od minimum do maksimum. Wolę te niższe parametry, ale oprócz radości z powiewających na udach spodni nic w charakterze mi się zmienić nie chciało :) Powodzenia !

  • nalkab

    nalkab

    23 sierpnia 2011, 15:32

    Kochana!! Spokojnie.. Tylko spokojnie. Powiem Ci, że ja przez okres ostatnio też ważyłam dużo więcej niż w rzeczywistości. Dlatego nie sugeruj się tym. Złota zasada brzmi, aby nie ważyć się częściej niż raz w tygodniu! Wprowadź w życiu mądre, zdrowe zasady a waga skrupulatnie i trwale będzie spadać, na pewno.. powodzenia, buziak!

  • Neli21

    Neli21

    22 sierpnia 2011, 22:50

    ja ważę 64 kg prawie, czuję się ze sobą źle, ale jestem na diecie od nowa... tylko ile razy można zaczynać? w miesiąc przytyłam 4kg , załamałam się tym faktem, no ale nie mogę się poddać . 3 września idę z chłopakiem na wesele, sukienkę mam obcisłą ... muszę jakoś się ogarnąć :) powodzenia i pozdrawiam:)

  • Pindeczka

    Pindeczka

    22 sierpnia 2011, 22:42

    Mi tez rodzice nie będa dawac... siedze na kasie w hipermarkecie i póki co mam już uzbierane 420 zł na pierwsza rate na miesiac ;// porazka na maksa... no ale dobre i to.. co do dietki na prawde się nie poddawaj! może jesz za dużo, albo za mało się ruszasz? może coś źle robisz? przemyśl sprawe ;)