Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 6.


Waga 59 kg.

Dieta ok. Wiem ile jadałam przed odchudzaniem, albo jak to powiedzieć normalnym jedzeniem. Batoniki, babeczki od sowy, ciasteczka, drożdżówki, mcdonald, subway i tak codziennie. To dobrze, że tylko tyle przytyłam.

Wiem, że akurat tu jestem szczęściarą ponieważ chudnę pomimo mojej niedoczynności, waga nie idzie w górę po zjedzeniu pizzy. Trzymałam swoją wagę przez 4 lata. 

Życzę wam spadków!!:)

  • angelisia69

    angelisia69

    12 maja 2015, 14:42

    to dobrze ze masz w miare sprawny metabolizm,dlatego szanuj go i nie zasmiecaj a utrzymuj w dobrej kondycji ;-)