Witajcie!
Zacznę od podsumowania 2 tygodni maja:
16.05.2016 Skalpel
17.05.2016 Skalpel
18.05.2016 Bieganie, 6 km
19.05.2016 Rower, 10 km
20.05.2016 Skalpel
21.05.2016 Rower, 17 km
22.05.2016 Skalpel
23.05.2016 wolne - regeneracja kolana
24.05.2016 wolne - regeneracja kolana
25.05.2016 Bieganie, 4 km
26.05.2016 Tiffany, 15 min
27.05.2016 Bieganie, 4 km
28.05.2016, 29.05.2016, 30.05.2016 - przerwa
31.05.2016 Skalpel, Bieganie 4,5 km,
Podsumowując:
Skalpel x 5 (widzę efekt, na nogach szczególnie)
Bieganie x 4 / 20 km (widzę światełko w tunelu)
Rower x 3 / 27 km. (wcześniej też było jeżdżone, ale liczę od 16.05.2016 r.)
Cele na czerwiec:
Czerwiec rozpoczęty kobiecymi dniami, tylko dzisiaj daję sobie odrobinę luzu, ale od jutra, a maksymalnie od soboty wracam do gry.
* Skalpel - widzę efekty więc muszę walczyć, czerwiec ma 30 dni więc myślę, że liczba dni ze Skalpelem 8 będzie ok (zamiennie z bieganiem, gdyby padało)
* Bieganie - tutaj największa zagwozdka, bo kiedyś nie było problemem dla mnie przebiegnięcie 10 km, a teraz no właśnie - zrzucam winę na brak czasu, ale nie oszukujmy się - nie dałabym rady przebiec 10 km, ledwo daję przebiec 5 km i czuję, że schodzę z tego świata. Skoro w dwa tygodnie zrobiłam prawie 20 km, to na czerwiec mam w planach 50 km, a co! Nie jest to ani za dużo, ani za mało - w sam raz. To raptem 10 dni biegania po 5 km.
* Rower - 50 km, nie ważne ile razy wyjdę, ważne żeby tyle było przejechane.
* wystrzegać się robienia kilku dni przerwy, maksymalnie mogą być dwa dni pod rząd, ale w wyjątkowych okolicznościach, oczywiście będę coś tam dokładała po drodze jeśli np. rowerem wyjeżdżę swój cel w 4 dni.
* jedzenie - to mój największy wróg, walczę z nim!
Póki co po maju efektów na wadze nie widzę, no ale jak mogę się ważyć jak jestem napuchniętym balonem :D
A jak u Was? :)
Luukrecja
14 czerwca 2016, 19:16O kurcze zazdroszczę aktywności! Dalej się tak trzymaj i się nie poddawaj, a efekty na pewno będą cudowne :) Gratulacje i powodzenia!
KittyKatt
3 czerwca 2016, 11:13Piękna aktywność, zaczynam zazdrościć Ci tak dobrej kondycji :) ale czemu jedzenie ma być wrogiem? Ono jest nam potrzebne do życia i odpowiedniego funkcjonowania, trzeba tylko spojrzeć na nie jak na coś koniecznego, ale niekoniecznie jako sens życia, na tym przecież polega większość diet i zdrowe odżywianie :) Pozdrawiam!
spelnioneMarzenie
2 czerwca 2016, 22:28super aktywnosc!!! :)
CarrotsGirl
3 czerwca 2016, 07:34dzięki! :)