Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ach
9 stycznia 2009
Co tu dużo pisać?!Waga już nie leci tak szybko:/ Wsparcie narzeczonego też ucieklo( a może dziś zjemy spagetti,a masz kawaleczek czekolady...)No to ja juz wole sama być na diecie...Zimno za oknem wiec zakopałam się w domu i siedze i jem.Jakiś taki leń mnie ogarnął.achhh
Igniss
12 stycznia 2009, 23:40makaronik mniam dobra rzecz :, sama sie skusiłam wczoraj na takie bezmięsne :P. Ehh no ale 5 h łaziłam po centrach handlowych jutro też się wybieram. Na pocieszenie dodam że mnie też leń ogarnął i na względne lenistwo pozwalam sobie do środy, a czwartek idę po karnet na basen ;) pozdrawiam i jednoczę się w słodkim lenistwie do środy ;P