Pierwsze trzy dni są najgorsze. W 99% przypadków zawalałam dietę pierwszego, drugiego lub trzeciego dnia. Ale teraz trzymam się dzielnie, dzisiejszy obiad (spaghetti) nie był najmniejszy, ale też nie taki, by traktować go jako porażkę. Miałam zacząć z przyjaciółką, ale na moje pytanie, jak jej idzie, usłyszałam tylko "yyyy... noo...". Czyli wsparcia realnego raczej mieć nie będę.
Ale jest jedna rzecz, której nie umiem i nie chcę zmienić - słodzenia herbaty i kawy. Nie.
Nie jem za dużo słodyczy, nawet przed dietą za nimi nie przepadałam. Ale ciężko mi sobie wyobrazić relaks po powrocie z pracy bez ogromniastego kubka gorącej herbaty z cytryną i przynajmniej łyżeczką cukru. Nie chcę tego zmieniać, z czystym sumieniem mogę biegać nawet pół godziny dla takiej herbatki. Podobnie poranna kawa musi mieć odrobinę mleka i cukru. To dieta, nie obóz pracy. Zdecydowanie czuję, że zasługuję na tę odrobinkę słodyczy.
angelisia69
4 stycznia 2016, 13:39to pokaz kolezance ze ty wytrwasz i jak zobaczy efekty u ciebie to moze sama w koncu sie za to wezmie ;-) lubisz poslodzic herbatke to slodz,dieta to nie katorga jak sama napisalas,ale w miare ogarniete zdrowe menu,i oczywiscie cos malego/zakazanego w ramach bonusu,zeby nie czuc sie przytloczona.Ja codzien pijam/pijalam puszke coli rano i cappucino(wiadomo z cukrem)lubie to i nie mam zamiaru z tego rezygnowac.
Caslin
4 stycznia 2016, 18:53Najwyżej więcej się spali ćwiczeniami ^^. Też sobie czasami pozwalam na colę, ale tylko light, jak już.
pulchniutka77
4 stycznia 2016, 09:15Powodzenia, ja dziś zaczynam :-)
Caslin
4 stycznia 2016, 18:51To trzymam kciuki!
.daydream.
4 stycznia 2016, 07:42Gratuluję ;) Teraz będzie już tylko z górki ;) A wsparcie będziesz miała od nas, więc głowa do góry ;D A przy okazji pomyśl o tym, co będzie czuła i z jaką zazdrością będzie patrzeć na Ciebie koleżanka jak schudniesz, a ona pozostanie w tym samym miejscu ;P
Caslin
4 stycznia 2016, 18:47Ja tam bym wolała, żeby wzięła ze mnie przykład :D ale cóż, z siebie samej też zamierzam być dumna.
Chomiczo!
4 stycznia 2016, 01:37Powodzenia ;) Ja też 3 dzień zaliczony :). + Ewentualnie możesz zamienić cukier na inną słodką substancję, np. miód, jeżeli chodzi o herbatę. :) Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Caslin
4 stycznia 2016, 18:51Gratulacje, trzymam kciuki za ciąg dalszy!
Mich_elle
4 stycznia 2016, 01:23No to widzę, że ja bardziej radykalnie postąpiłam :D Ograniczyłam mocno słodzenie herbaty (jeszcze kilka miesięcy temu obowiązkowo - 2 łyżeczki cukru na kubek). A to dlatego, że piję baaaadzo dużo herbaty, z jakieś 4 kubki dziennie jak nic (zimą pewnie z 5-6). I wyobraź sobie każdy taki kubek x 2 łyżeczki cukru... Stwierdziłam, że muszę coś z tym zrobić, ja akurat w przeciwieństwie do Ciebie miałam duży problem ze słodyczami :p. Tak więc teraz zazwyczaj piję gorzką herbatę, ale! - kilka herbat w tygodniu dosładzam sobie łyżeczką miodu (taki postawiłam sobie warunek - słodka od czasu do czasu, 1 łyżeczka zamiast 2, miód zamiast białego cukru). Rozumiem Twoje podejście, jeśli lubisz słodką herbatę i nie jesz za wiele słodyczy, to jest to ok. Jeśli będziesz się na co dzień zdrowo odżywiać, to taka słodka herbata nie przeszkodzi Ci w odchudzaniu :)
Caslin
4 stycznia 2016, 18:51To faktycznie sporo, ja piję jedną, góra dwie herbaty dziennie i słodzę jedną... Więc chyba tragedii nie ma :p
Mich_elle
4 stycznia 2016, 20:16Pewnie, że nie :) Tym bardziej, że nie masz problemu ze słodyczami. Ja w szczytowym okresie potrafiłam pochłonąć 4 czekolady dziennie + oczywiście reszta posiłków. Wstyd się do tego przyznać... Chyba sama rozumiesz, dlaczego teraz pilnuję się ze słodyczami i cukrem :) Tak więc wszystko jest dla ludzi - ale z umiarem! :)
majkapajka
4 stycznia 2016, 00:54Zgadzam sie z toba :) jesli czujesz ze musisz to powinnas. Ale... Po odzwyczajeniu sie od kawy z mlekiem i cukrem mozesz odkryc ze kawa ma swoj cudowny aromat i goryczkawy smak ktory jest pelniejszy od tego przygaszonego mlekiem i cukrem. Co do herbat niektore zielone maja fantastyczny smak sam w sobie... Ale wszystko w swoim czasie - troche cukru nie zrujnuje zbilansowanej diety!
Caslin
4 stycznia 2016, 18:50Próbowałam odkryć te aromaty i jestem niestety poza nimi. A skoro poza tym trzymam się wzorowo diety i ćwiczeń, nie ma co przesadzać :D