Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28tc


Od wczoraj zaczęłyśmy 28tc i tym samym rozpoczął się 7 miesiąc, czyli 3 trymestr ciąży ;) Bardzo szybko mi zleciało. Jeszcze 2,5 miesiąca i Asmara będzie już z nami (teraz też jest, ale to nie to samo). 

Nie mogę doczekać się pakowania torby do szpitala, prania wszystkich ubranek i pościeli, składania łóżeczka itd. To będzie oznaczało, że dosłownie niedługo nadejdzie ten wielki dzień.

Z wyprawki dla mnie i dla niej mam już prawie wszystko. Koszule nocne już zamówione, odbiorę chyba w piątek. Dla córci brakuje mi tylko kombinezonu zimowego, ale z tym poczekam aż pojawią się w sklepach. Oprócz tego brakuje mi pierdółek typu herbatka dla karmiących, woda i jakieś sucharki i biszkopty do szpitala. Jedynie z zakupem staników do karmienia muszę jeszcze zaczekać ;)

Czuję się całkiem nieźle, jedynie kręgosłup mi dokucza. Zainwestowałam w poduchę do spania w kształcie litery C i powiem Wam, że to przyniosło mi mega ulgę, bo śpię jak dziecko i nie wstaję połamana. Wiem jednak, że nie wszystkim się ona sprawdza. W każdym razie dla mnie jest idealna ;)

Z niecierpliwością czekam na 4 października i kolejną wizytę u lekarza. Zrobiłam już badania, w tym powtórzyłam grupę krwi dla pewności i zamówiłam w aptece immunoglobulinę. W ten czwartek wybieram się do kardiologa, na którego czekałam prawie rok ;/