Dokładnie rok temu, 13 kwietnia o godz. 19-19:30 zrobiłam 2 testy ciążowe, które pokazały 2 kreski. To wtedy cały mój świat stanął na głowie. W jednej sekundzie zmieniły się moje priorytety i cały plan na przyszłość. Nie żałuję, że z całych sił walczyłam o utrzymanie ciąży. Nie żałuję dodatkowych 10kg, które ze mną zostały. Nie żałuję, że zdecydowałam się na L4, żeby ratować maleńkie jajeczko we mnie. Dzięki temu mam największy skarb na świecie ;) 19 kwietnia dostałam pierwsze L4 i to z IP…teraz rok później moje dziecko skończy 4 miesiące. Gdybym wtedy się nie uparła, to dziś prawdopodobnie nie byłoby ze mną Asmarci….
filipAA
13 kwietnia 2019, 10:25Cudownie;) . Gratuluję przemyślanych i trafionych decyzji.